Anitko dla pocieszenia ci powiem, że u mnie też brąz dominuje po przymrozkach. Też na początku myślałam że tragedii nie ma i tylko po kwiatach jest ale po kilku dniach było jeszcze gorzej. Oberwało mnóstwo roślin niestety nawet te, które uważałam za odporne na wszystko.
Pierwszy raz taką niespodziankę zgotowała mi jesień .
Przepięknie, nawet zmarznięty ogród cudny
Widzę że tworzysz szpaler z ogrodówek, no ja też ciągle mam ich niedosyt, najchętniej wymieniłabym bukietowe na ogrodowe.
Teraz wyglądają niesamowicie gdy są przebarwione na burgund
Do Twojego ogrodu zawsze chętnie zaglądam, w jesiennej i oszronionej szacie też wygląda imponująco. Patrząc na Twój ogród na mojej twarzy maluje się zachwyt.
Na jednej z fotek widziałam jakieś niziutkie zielone roślinki i mnóstwo opadłych liści z drzew. Jak Ty ich usuwasz?
U mnie naleciało liści w żwir obok altany, dobrze że mam dmuchawę, ale z rojników usuwałam ręcznie.
Bardzo podobają mi się te białe, małe dynie. Od dwóch lat poszukuję nasion, sprawdzam na ryneczku czy ktoś nie sprzedaje. Niestety u nas są nieosiągalne. Gdybyś mogła zebrać dla mnie troszkę nasionek bardzo bym się cieszyła.
Ja nazbierałam dla Was nasion z tych niskich jeżówek dwie torebki po mące.