Przez ostatnie dni odwiedziłam tylko maleńką cząstkę obserwowanych wątków, ale już i tak mam kompleksy

Wasze ogrody są takie przemyślane, dopieszczone, zaopiekowane ... Nie dorównam nigdy

Ale są takie zakątki i u mnie, które wyjątkowo lubię. Zwykłe, zwyczajne, ale mają w sobie to coś, co mnie urzeka. Np. w tym roku innym okiem spojrzałam na to miejsce pod tują.
Zielone, ale spodobał mi się rysunek, jaki utworzyły hosty i inne roślinki po kilku latach wzajemnego układania się i przepychania na rabatce

Te różne faktury, kształty, odcienie. Funkie to jedne z moich ukochanych roślin od zawsze, już jako dzieciak miałam do nich słabość. Nie mam jakiś fikuśnych odmian, te są takie najpospolitsze, ale bardzo mi się podobają, a może najbardziej te najzwyklejsze, po prostu całe zielone. Nie odważyłam się tylko jeszcze potraktować ich jako warzywa, ale kusi, kusi ... Może macie swoje doświadczenia kulinarne z liśćmi host w swojej kuchni?
Kiedyś była tutaj ścieżka z kamyków, ale zatopiła się w glinie po kilku latach powodzi. Kusi mnie, by je odkopać i ułożyć jeszcze raz. Zrobię to kiedyś ...