Jedna z ulubienic - Souvenir de Baden-Baden. Potrzebowała kilku lat, by się pozbierać i mimo, że rośnie w dość cienistym miejscu, w tym roku ma wiele kwiatów, które oparła m.in.o pobliską jabłonkę
Alchymist nie zdążyłam wiosną przywiązać, więc wygląda bardzo nieporządnie, po deszczach położyła się, kwitnie marnie i głównie na końcach pędów - w maju pędy były już zbyt sztywne, by cokolwiek z nimi zrobić, więc nie wykluczone, że po kwitnieniu zostaną dość nisko przycięte.
Zdecydowanie w tym roku wolę patrzeć na Edenkę