Iwonka
07:10, 18 lip 2019
Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Mam tak samo, chodzę tylko ścieżką i ewentualnie wpadam na sekundy w te chaszcze, aby bukiet sobie zrobić. Kleszczy jest tam pełno, koty co chwila coś do domu przynoszą a po spacerze prysznic obowiązkowy. Takie chore czasy nastały, że nawet tak prosta przyjemność jak spacer czy posiedzenie w trawie budzą strach...
Czytałam słowa wsparcia, dużo dla mnie znaczą. Tak samo jak nasze ogrodowe spotkania. W ten weekend był kolejny maraton, wkrótce dziewczyny zdjęcia wkleją to powspominam
Sesja lawendowa postała z przypadku, piękny plener plus wiatr i zdjęcia robią się same
Rodki na prawdę mnie kochają. W te upały przesadziłam 5 sztuk, w tym dwa ogromne. Na szczęście system korzeniowy mają niewielki więc szybko poszło. Potem dużo wody i żyją Zrobiłam szpaler z 8 sztuk, ale że szpalery u mnie coś nie grają to Abiko wymyśliła mi wijącą się rzekę. Czyli szpaler pójdzie w górkę i zrobi się rodkowy wodospad L Ale to już chyba na wiosnę. Teraz przygotuję glebę a potem tylko dosadzenie.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka - Wzgórze chaosu