Po lipcowych upałach w sierpniu moje byliny nie wyglądają już dobrze. Brak im czegoś w nogach, co zakrywałoby ich zasychające łodygi... Czegoś czyli traw

Pewnie niezawodnej stipy, którą mam tam w kilku miejscach, ale coś nie chce rosnąć.
W ogóle ta moja bylinowa rabatka powstała trochę z przypadku. Na południowej ścianie we wschodnim końcu miałam filetowego hibiskusa a w zachodnim róże na kratce. Pomiędzy tym była trawa i tak ze trzy lata temu doznałam olśnienia, że ja przecież wcale oprócz lawendy nie mam kwiatków. Wsadziłam wtedy pierwsze jeżówki i liatry i tak poszło. Zeszły rok to szaleństwo nowych bylinek od forumowych przyjaciół. Wszystko oczywiście posadzone byle jak, ale kwiaty są piękne więc jakoś to wygląda. Nie zapomnę miny Kondzia, który jesienią oglądał mój ogród - w którym większość roślin to oczywiście nie jego klimaty - i nagle wychodzi za róg i ma ogromnego banana na twarzy

I jak tu nie mieć bylin
Moja rabatka jako dzieło przypadku kompozycyjnie jest średnia, taki bardziej przechowalnik, ale cieszy oko i to najważniejsze

Tegoroczną rewolucją było pomalowanie kratki z brązowej na białą i ... opaski nad kostką, której ciemny kolor zagłuszał urodę niskich bylinek.

Mała zamiana a efekt ogromny
I bylinowa dokumentacja

Więcej nie będzie, ponieważ nie mam już roślinek, które startowałyby jeszcze do kwitnienia... Tak więc moje kolorowe podsumowanie lata wygląda następująco

Jak widać po wiosennym biało-błękicie latem dominuje różo-fiolet