Też startowałam od bukietowych pełnych I nadal bardzo mi się podobają.
Za ażurem Kyushu przepadłam, gdy mi się rozwinęła. Do leśnego klimatu przy altanie pasuje mi idealnie. Taka nienachalna piękność.
Niewielkie na razie doświadczenie z tą hortensją pokazuje, że woli półcień niż pełne słońce. Może gdyby była regularnie podlewana, to jej kwitnienie i ogólny wygląd byłyby bardziej spektakularne.
U mnie pomimo podlewania rh nie dają rady pod świerkami, za sucho. Przez igły z świerków deszcz nie ma szans dolecieć do ziemi. Drzewa pochłaniają całą wodę.
Przebrnęłam przez bardzo dużo stron, ogród masz cudowny. Pięknie dopracowane nasadzenia, aż by się chciało tak mieć u siebie.
Dużo było fotek z tymi świerkami, trochę czytałam, analizowałam i ja bym ema urabiała do wycinki tych świerków. Przesłonę masz z brzóz, a za rok one będą jeszcze masywniejsze. Gdyby tych świerków nie było ogród by Ci się trochę otworzył. Teraz tamto miejsce jest trochę masywne przez te duże świerki rosnące w sumie na środku. Doczytałam, że już zaplanowane tam kulkowisko i myślę, że nawet jakby em zmiękł to kulkowisko wyglądało by tam świetnie.
U mnie przesadzony rh na wzgórze z iglakami też w połowie usechł. Nie będę Dorotko walczyć z wiatrakami. Wody nam ubywa, ogród musi sobie radzić sam. Korona świerków przepuszcza chyba tylko oberwanie chmury
Fotek dużo ku pamięci Będzie mi łatwiej zimą planować zmiany.
Świerki zasłaniają bardzo wiele. Brzozy posadzone z boku nie są tak istotne jak świerkowa przesłona na wprost. Tylko to mnie jeszcze powstrzymuje przed "urabianiem tematu".
Przez jakieś 5 bezlistnych miesięcy dziękuję świerkom że są, na prawdę dużo prywatności nam dają.
Denerwuje mnie kamieniołom pod nimi, dlatego planuję nasadzenia. Niskie, aby nie przesłonić wszystkiego wokół. Kulki cisowe posadzę na pewno. To pewniak, który lubię
Całą zimę, gdy mało myślę o estetyce nasadzeń jakoś nie zwracam na te świerki uwagi. Mam wrażenie, że są z nami od zawsze Zasłaniają wszystko w kierunku drogi.
Dziś wiał halny. A mnie w głowie dzwoniły słowa dziewczyn, że świerki wykręcają się na wietrze bo mają płytki system korzeniowy. Miałam w sobie duży niepokój. Normalnie zaczynam się ich bać.
Iwonko myślę, że nie masz się co bać na razie bo otulone je masz innymi drzewami, one biorą na siebie pierwsze uderzenia wiatrów, na otwartej przestrzeni byłoby gorzej, a tu miedzy budynkami jest zaciszniej
Dziękuję za wsparcie. Dziś wszystko się gięło a one nic. Aż mnie to przeraziło. Osłona chyba jest większa ze względu na budynki. Bo wszystko "zielone" wokół nie jest aż tak wysokie, jak te świerki. Przytniemy je znów wiosną.