Myślę bardzo intensywnie, czy nie zastąpić tulipanowca ambrowcem.
Powody trzy.
Tulipanowiec zbyt ażurowy, kruchy, szybko się przebarwia na żółto, co z pissardii tak sobie mi pasuje.
Ambrowiec solidniejszy, lżejszy w odbiorze, a ogniste przebarwienia bardziej z pissardii grają.
Tulipanowiec jeszcze nie jest zakorzeniony mocno, mam chwilkę czasu na przemyślenia.
Bo drzewo w tym miejscu i to z dużych jest mi bardzo potrzebne