Uspokoiłam się w ogrodowym pędzie, nerwowym biegu z rabaty na rabatę. Ogród ma być przyjemnością i wreszcie taki jest. Lubię te swoje puste dziury, spokojnie myślę czym je zapełnić.
Rabata z 3 brzózkami dostanie dwa cisy. Będzie kolor zimą
Tulipany zrobiły wyższe piętro przed brunerami. Jestem zadowolona
Pomyliłam jedynie kolor tulipanów, miały być białe, będą chyba różowe. Drobiazg, poprawimy jesienią
Cieszy mnie ta rabata. Jest biało zielona, z domieszką niebieskości i mięty. W pobliżu dwa srebrne świerki na razie zostają, dają przytulność w tym kąciku.
Wkrótce dojdzie kora. Postanowiłam, że każda skończona rabata dostanie swoją wisienkę na torcie
Zaczęłam tu grzebać w 2017 roku, przekompostowany korowy torcik już wkrótce
Dziękuję Basiu za ogrom powojnikowych informacji i komplementy
Ta młoda dziewczyna za dwa lata skończy pół wieku, stąd chyba wreszcie większa dojrzałość w głowie
Cieszę się, że nie jestem sama w tym swoim ogrodowym dekalogu
Obejrzałam raz jeszcze twoje powojniki. Piękne są wszystkie.
Poleciłaś mi powojniki włoskie, o nich myślałam po obejrzeniu filmu Marty Potoczek o powojnikach z grupy Viticella. Dzięki tobie wiem, że to będzie dobry wybór.
Z twojej listy rozważam trzy kolory: biały, jasny fiolet i fiolet. Lubię róż, ale posadziłam blisko kilka różowych zawilców więc trzeba tę cukierkowość czymś przełamać
Zatem do wyboru mam:
- biały White Prince Charles
- jasno fioletowy Solina
- fioletowy Polish Spirit
Internetowo najbardziej dostępny jest obecnie tylko Polish Spirit. Reszta wykupiona.
Muszę podzwonić do okolicznych szkółek, dużo ich wokół mnie, więc może się trafią.
Kusi mnie biały White Prince Charles, jak myślisz czy na jasnej drewutni będzie go widać? W sumie ma dużo zielonych listków, więc ta zieleń już da kolor. A kwiaty podobno nie są czysto białe, prawda? Pisałaś, że zmienia się ich odcień.
Iwonko, jak Ty pięknie piszesz o ogrodzie, sama przyjemność z czytania... Masz rację, ogród to chwile przyjemności, oddechu, ma sprawiać przyjemność a nke zmartwienia. Trzena nauczyć się ogrodować, na spokojnie bez stresu, nerwówki. Ja też zaczynam inaczej patrzeć na rośliny, jak coś wypada, trudno, widocznie nie nadaje się do mojego ogrodu, kiedyś przezywałam każdą stratę a teraz na spokojnie się godzę jednocześnie ciesząc się, że powstało miejsce na nowe rośliny
Piękne Twoje łany tulipanowe!
Ja też walczę z symetrycznością, coraz lepiej mi to wychodzi
Iwonko, dziękuję Ci za zaproszenie, odwiedziny i zdjęcia hakonechloa! Albostriata kolorystycznie bardzo do mnie przemawia. Ponoć rośnie z niej olbrzym, ale udaję, że tego jeszcze nie wiem. Marzę o takim etapie, aby mijać szkółki ogrodnicze bez emocji, cieszyć się tym co jest w ogrodzie i nie chcieć dużo więcej a tu niestety, jeszcze grząskie błoto i nieogarnięte estrogeny, stałości ogrodniczej brak, czy to w ogóle osiągalne? Patrząc na Twój ogród powiedziałabym, że sytuacja bardzo wyklarowana, jeszcze trochę ciemierników (byłam dziś u Danusi w ogrodzie i poczułam, co to ciemiernikowy szał i jaką robią robotę), ale jakie piękne drzewa i krzewy... A molinię zamówiłam, u Ciebie jest zachwycająca.
Iwonko, White prince Charles ma taki brudnobiały kolor. Ale nawet ładnie wygląda i bardzo bujnie kwitnie. Ja w jednym miejscu sadzę po 2 sztuki tej samej odmiany. Tak robię ze wszystkimi odmianami. Na białej drewutni ten powojnik może wyglądać bardzo elegancko.
Iwonko, ja swoje kupowałam w clematis.pl i jestem zadowolona. Może tam zajrzyj?
Klimaty maturalne u mnie to i eseje się piszą
Byłam dziś u ciebie na dłuuuuugim spacerku wcześniej z doskoku tylko śledziłam, nie było czasu na komentsy. Jak ty masz ładnie, jest symetria, ale dużo luzu wokół. Cudną przestrzeń stworzyłaś w tak krótkim czasie.
Ogrodowy luz się przydaje U mnie po 20 latach żegnam dwa świerki conica, duże już stożki. Przędzior silniejszy ode mnie, trudno, idzie nowe
Mój romantico kącik Będę dorenboskę skubać z kory Uwielbiam, aż mnie ręce śwerzbią Przestało padać, zaraz tam idę na herbatkę.
Mam tak samo jak ty, jeśli coś mi się uroi w głowie to sadzę, mimo wiedzy, że nie powinnam. Najwyżej będą zmiany
Mam nadzieję, że dojdziesz do etapu wchodzenia do szkółki po konkretne coś, ja uwielbiam ten moment do którego dotarłam. Niemniej spontany też są fajne, nie ma to jak kupić coś co wpadnie w oko i sprawi przyjemność.
Molinia lekko się zieleni, super, to znak że nie dobiłam jej rozsadzaniem w sierpniu i nie dosypaniem ziemi wokół - zostawiłam gołe korzenie w połowie rośliny na całą zimę... taka ze mnie ogrodniczka
Magnolię zostawiam, dała radę staruszka w tym pogodowym armagedonie.
Piękne tulipany, kolor i ilość, a na dodatek ważki unoszące się nad nimi. Bajka!
Podoba mi się też magnolia, taka mocno różowa, ale nie ciemna. Jaka to odmiana?
Haha, to trzymam kciuki za syna
Powiem Ci, że czuję radość i dumę jak tak przez okno patrzę na nasz ogród. Kawał roboty i kawał kasy ale warto było, niczego nie żałuję...
Ja Conicę mam jedną od maluszki, szybko rośnie i mąż ja uwielbia więc jak przędziorki dopadną to on sobie ją pryska chemią.
Ja mam buksa tego wielkiego na głowie bo już robale ćmy bukszpanowej grasują... Jak przestanie padać i wiać (może jutro) to prysnę Lepinoxem.
Właśnie też muszę Doorenboski oskubać żeby ładne białaski były