Specjalnie dla Ciebie najbardziej wściekły róż wśród moich bylin
Jeżówka ROHO. Kupiona rok temu niekwitnąca, tylko po zdjęciu na etykiecie.
Podzielona na srylion sadzonek normalnie dała czadu Kwitnie nieprzerwanie od początku lipca i końca nie widać.
Rozrosła się niesamowicie. Ciekawa byłam koloru... Jestem zachwycona!!! Ślicznie wygląda z limonką wokół.
Powiem nieskromnie uwielbiam to miejsce!!!
O każdej porze dnia jest tam genialny światłocień. Glediczja ma teraz idealny rozmiar, mogłaby się zahibernować w tej postaci
Lubię te nieco kiczowate lampiony z Ikea, powiesiłam na chwilę, a zostały na cały sezon.
Jeżówki Green jewel super mi się namnażają. Znów w tym roku dzieliłam, hakone również, stąd ciągle nie ma tu buszu.
Fajnie się patrzy na tę rabatę z każdego miejsca w ogrodzie. Szczególnie lubię widok z altany, to stopniowanie ciekawie wygląda.
Dziękuję Muszkieterkom za pomysł powiększenia rabaty, likwidacji trawnikowej ścieżki i połączenia koła pod glediczją z rabatą przy żywopłocie.
Trochę namieszałam w tej nowej przestrzeni, tak po mojemu, ale chyba znośnie to wygląda
Widok z ławki fajnie pokazuje, jak teren schodzi w dół a płaskie nasadzenia nie zamykają osi widokowej w kierunku altany.
Niestety nie mam zdjęcia z ławki, tylko w jej kierunku, pod górkę.
Cieszę się, że konsekwentnie posadziłam tu tylko kilka roślin.
Na zimę zostaną zasuszone byliny, trawy, kule cisowe, no i oczywiście łysa glediczja
Jesienią posadzę czochy, mam tylko dylemat czy Krzyśki czy nieco wyższe a mniejsze kule w stylu Purple Sensation...
Na maj i czerwiec wprowadziłam kocimiętkę Walker's low, dzięki niej i czosnkom do zieleni, limonki i bieli doszły fiolety, niebieskości.
Pod koniec lata te kolory znikają, rabata się uspakaja, jedynie jeżówki szaleją.
Ciekawa jestem, jak mi tu namiesza żeleźniak gdy wreszcie zakwitnie?
Na razie ma piękne limonkowe liściory. A ponoć do kwitnienia zbiera się czasem latami... więc na razie dylemat rozwiązany
Śliczne? Mało powiedziane! Bardzo udana odmiana w świetnym towarzystwie! Białe też mnie zachwycają.Iwonko, czytam o dylematach i tetrisach, będą wciąż, taka kolej rzeczy. Dużo czasu Ci życzę na "nacieszenie się" ogrodem!
Agnieszko, jedyne w czym nie mam zaległości to robienie fotek w ogrodzie.
Niesamowicie mnie to relaksuje, no i fitness mimochodem zaliczony
Problemem jest znalezienie czasu na bycie na forum na bieżąco, u innych, u siebie, no samo życie...
A straty roślinne "przetrawiłam". Bez emocji oglądam już takie widoki:
Mąż atakuje dziurki mospilanem, cóż zrobić wiecej...
Jak nic będą zmiany, w ogrodzie nie ma nudy.
Przepraszam jest Byczyłam się na kocu w tym sezonie bardzo często. Upały sprzyjały lenistwu.
Glediczja daje cudowny cień. Lubię bardzo tę miejscówkę.
Z perspektywy kocyka mam widok na nową rabatę
Masz rację Aga, coś mi różowo ostatnio Ale tylko w ogrodzie, kieckę różową dziś oddałam
Lato jeszcze trwa, mam mnóstwo zdjęć... Czekają na wolne chwile
Końcówka sierpnia deszczowa i zimna, światło już jakieś jesienne...
Kwietnik jest the best!!! Pisałam Ci
Wiosną były u mnie bratki, teraz wilczomlecz Diamond star.
Uwielbiam ten kwietnik, czekam aż kiedyś dopełznie do niego hortensja pnąca i powojnik
Na razie edenka robi lekkie tło. I niezawodna glediczja, ale to już dalsza perspektywa.
W bloku byśmy się "udusiły" Jeszcze dajemy radę, byle znaleźć wykonawcę to będziemy góry przenosić
Lampiony wypatrzyłam na insta, takie śmieszne są, ale fajnie świecą wieczorem.
Mam je jeszcze na judaszowcu i uschniętym buku przy bramie.
Oj podróż z naszymi łupami i wyjazd do Danusi na długo zapamiętam, było super
A wiesz, że u mnie nie było pomyłki, zacytowany przez ciebie różowy rdest kupiłam w zeszłym roku w szkółce na Brzegach. Nie miał nazwy, kupiłam go jako rdest himalajski różowy. Rozrósł się pięknie i dzięki niemu wiem, jakie stanowisko lubią rdesty. Raczej wilgotne podłoże, bez przypiekającego słońca.
Za brzozą w tle jest tylko jedna sadzonka tego rdestu. Po pierwszym sezonie jest ogromna. Lubię jego smukłe kłosy.
Biały rdest od Danusi to 3 sztuki "White Eastfield", posadzone niestety na południowej ścianie budynku.
Nieco go widać między hortensją a różową jeżówką. Będę go wkrótce przesadzać, mam już plan na nową miejscówkę.
Od Danusi przywiozłam też rdest różowy, już bez nazwy. Dwie sadzonki posadziłam przy hortensjach, ale znów w zbyt mocnym słońcu. Tego również przesadzę. Jest bardzo ładny, ma mniejsze kłosy a grubsze.
Rdesty przywiezione od Danusi pochodziły ze szkółki Zielone Progi. Oni mają bardzo dobre sadzonki, tylko trzeba z głową je posadzić
Osobiście uwielbiam rdest Golden Arrow. Wypatrzyłam u Cioci Gosi i zmałpowałam. Cudny jest.
Właśnie posadziłam rdesty Golden arrow pięknie u Ciebie się prezentują Iwonko
Ja jestem rdestami zauroczona,przebiły jeżówki dziś wywaliłam pokładające jezówki i posadziłam na ich miejsce rdesty
W dobie leżaków koc w ogrodzie to trochę zapomniana "impreza"
A ja nadal uwielbiam. Szczególnie miejsce pod glediczją sprzyja kocykowaniu, teren jest naturalnie pochylony.
Ze zbiornika cieszę się ogromnie, chociaż pobojowisko nadal jest.
Kilka roślin wypadło i super! Jest okazja co nieco zmienić na froncie A przez zimę grunt się uleży i z wiosną założę trawnik.
Nastał czas hortensji, teraz one królują. Trochę ich mam więc nie ma nudy w sierpniu