Witajcie po długiej przerwie. W marcu czeka nas dowiezienie kolejnej ziemi na tył działki. Później przeoranie całości i wymieszanie z obornikiem, kora i mączką. Tej wiosny że względu na mój stan chcę posadzić tuje dookoła działki, na końcu działki wytyczyć miejsce na kompostownik i warzywnik, odgrodzić go drzewami owocowymi od części rekreacyjnej i posiać trawę od strony tarasu. Jak starczy czasu i sił to może uda się posadzić winogron ale to się jeszcze okaże

Witaj w nowym sezonie

W domku juz mieszkacie? Co masz na mysli "ze względu na mój stan"?

Jestem w ciąży i strasznie ten czas przechodzę przez co w domu nie mieszkamy od października do stycznia nie byłam w stanie funkcjonować normalnie. Teraz jest ciut lepiej i mogę zająć się starszą córką(3.5 roku). Mam nadzieję że do maja juz będziemy mogli się przenieść.

Dużo zdrówka i szczęśliwego rozwiązania ogród nie zając,nie ucieknie !

Sylwia wiem, że nie zając ale chcę się cieszyć jakimkolwiek ogrodem a nie stertą chwastów które się będą panoszyć wiosną i to wszystko będę widzieć z moich okien każdego dnia. Marzę w przyszłym roku mieć choć po 1 owocu na drzewach. Chciałabym żeby młoda miała gdzie się bawić np na ładnym trawniku na kocyku a nie wśród roślinności niepożądanej

A to gratuluje i szczesliwego rozwiazania zycze.
Nie martw sie, czasami lepiej poczekac, odlozyc kase i zrobic wieksza inwestycje a przy okazji wszystko dobrze przemyslec i zorganizowac. Ja na przyklad (jeszcze przed ogrodowiskiem) chcialam od razu miec zywoplot i wydalam sporo kasy na sadzonki ale posadzilam w praktycznie martwej glebie i mi wiekszosc wypadnie...
Coz zycie, teraz sie nie spiesze

Marta czytałam na Twoim wątku o glebie... Dziękuję za gratulacje. Byle do końca maja ja już podjęłam kroki w związku z polepszeniem gleby. W marcu ciąg dalszy

kasiab napisał(a)

Sylwia wiem, że nie zając ale chcę się cieszyć jakimkolwiek ogrodem a nie stertą chwastów które się będą panoszyć wiosną i to wszystko będę widzieć z moich okien każdego dnia. Marzę w przyszłym roku mieć choć po 1 owocu na drzewach. Chciałabym żeby młoda miała gdzie się bawić np na ładnym trawniku na kocyku a nie wśród roślinności niepożądanej

Dobrze Cię rozumiem gleba ważna rzecz ! i proces jej polepszania jest długotrwały ,więc warto zacząć jak najszybciej! ja mam problem z jej znalezieniem...

Dołączam do gratulacji
Co do gleby miałam podobny problem jak chyba większość z nas. Chciałam już mieć rośliny. Dobrze, że trafiłam w odpowiednim momencie na forum...
Teraz mam nadzieję na zdrowe i ładne rośliny a przy okazji mam poczucie że nie wywalam pieniędzy w błoto.

Dziękuję Kasiu za odwiedziny Pewnie już niedługo będę podziwiać Twoje zakupy . Zostawiam pozdrowienia