Witajcie
dziś w ogródku zauważyłam kilka osobników niesproszonych gości. Czy to zwykle Gąsienice kapustka (mój ogródek graniczy w polem kapusty) czy jest to nie daj boże inwazja ćmy bukszpanowej. Jak na razie bukszpany wyglądają ok ale strach mnie obleciał. Czym to zwalczać?
Przeraziłam się czytając, że to szkaradztwo już na Bemowie jest.
Wszystko ogarnęłam - zaraz jadę po Proteus i pułapki feromonowe.
Ale mam jedno pytanie:
jeśli u mnie nie ma tego diabelstwa, to pułapki wywieszać, czy nie?
Bo jeśli ich nie ma, to feromon może je ściągnąć przecież.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess! Nie mam wiedzy, ani doświadczenia w stosowaniu pułapek. Weź to proszę pod uwagę przy czytaniu tego postu
Pułapki mają jakiś obszar oddziaływania. Każda inny. Jeżeli obszar oddziaływania wykracza poza naszą działkę, to pułapki przyciągną na nią ćmy, ale w celu ich złapania. Samiec po zapachu będzie leciał do samicy żeby ją zapłodnić, a zamiast tego wpadnie do pułapki.
Chyba może tak się zdarzyć, że samiec, lecąc do pułapki, spotka samicę i to nią się zainteresuje Ale wydaje się, że ta samica przyciągnęłaby go i bez naszej pułapki.
Samce motyli też wydzielają feromony. W Wikipedii pod hasłem "Motyle" jest informacja, że wabi i jedna, i druga strona. Pewnie tak jest też w przypadku cydalima perspectalis.
Nie wiem, czy duże zagrożenie stanowi fakt, że lecący do pułapki, czy też znajdujący się w niej jeszcze żyjący samiec, mogą, wydzielanymi przez siebie zapachami, przyciągnąć samicę. I czy z tego tylko powodu należy zrezygnować z pułapki? Na pewno trzeba te samce szybko z pułapek usuwać i zabijać.
Pochodząca z Krakowa marta_gora, która jest bardzo zaangażowana w kampanię informacyjną o cydalima perspectalis, stosowała te pułapki i je poleca, więc może warto?
Poszukuję informacji o tym, czy dorosła samica cydalimy perspectalis przez cały okres swojego życia jest zdolna do zapłodnienia, czy też tylko przez pewien czas. Na tę drugą możliwość wskazywałyby informacje Danusi o tym, że są określone pory żerowania gąsienic. Czy znacie odpowiedź na to pytanie?
A jak długo te pułapki feromonowe muszą wisieć? A w razie czego opryski i tak cały czas?
Wszystkiego nie zlikwidujemy bo to niemożliwe.
Wydaje mi się,że walka z tą ćmą już na stałe wejdzie do harmonogramu oprysków jak przy innych szkodnikach.Czy mam rację?
Wielokrotnie powtarzałem, a także Szefowa czy Waldek727, że szkodnika nie zwalcza się profilaktycznie lecz objawowo. Trzeba najpierw poznać jego biologię rozwoju w naszych - specyficznych - warunkach klimatu przejściowego. Jaskier i inni przytaczają cytując zagraniczne wypowiedzi, dwu lub trzykrotne pojawianie się w sezonie. Jednak cykle pojawiania się owadów są uzależnione przede wszystkim od temperatury (wylęg larw) i nawet możliwe jest pojawienie się czwartego pokolenia przy wysokich temperaturach jesiennych. Tak jest przecież z innymi szkodnikami "z importu", które już się zadomowiły w naszych ogrodach.
Wiem, że wielu moja wypowiedź nie spodoba się, ale należałoby spojrzeć szerzej na naturę i jej metody obrony. Żeby nie nadużywać środków chemicznych natura stosuje profilaktykę, co jest często stosowane w uprawie współrzędnej. To różne olejki aromatyczne, ich działanie jest podobne do działania feromonów: odstraszają lub zachęcają. Jeśli nie wykorzystamy tej metody będziemy "na z góry upatrzonej pozycji". Jakiej? Można się domyślić.
Przeglądając internet, nie natrafiłem niestety na takie informacje, poza tą zawartą w artykule "Motylek - twardziel niszczy bukszpany. Jak się go pozbyć", o której wcześniej wspominałem i podawałem link do strony. Chodzi o zdanie:
"Na dodatek tego lata dojrzałość osiągną kolejne dwa pokolenia, a jeżeli będzie ciepła jesień, to i trzecie".
Podejrzewam, że jakąś wiedzę na ten temat mogą posiadać naukowcy i ogrodnicy z Krakowa, bo tam chyba najbardziej rozmnożyła się cydalima, a przynajmniej tak wynika z informacji medialnych . Bo jeżeli nie dotrzemy do jakiegoś artykułu, pracy naukowej, czy relacji ogrodnika opisującego swoje doświadczenia o tym, ile pojawiło się pokoleń ćmy w 2016r. i jakie były temperatury, to pozostaje nam tylko obserwacja, jak ćma zachowuje się w ogrodach forumowiczów (przy uwzględnieniu miejsca położenia ogrodu i panujących tam warunków np. tego że wcześnie rozpoczyna się sezon wegetacyjny itp.).