Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

aga_szsz 09:28, 09 wrz 2019


Dołączył: 11 lis 2013
Posty: 2924
Dzieki za info
____________________
Minimalizm z odrobiną romantyczności
basia3012 23:58, 14 wrz 2019


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Moje pułapki na ćmę bukszpanową.







____________________
BasiaOgród Basi Warmia
margi 09:33, 15 wrz 2019


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 1143
Nie wiem czy ktoś juz pisał ale ćma w lubuskie doleciała
____________________
gosia - Trzeba zacząć wszystko od początku***Same wątpliwości
Meggy 13:13, 15 wrz 2019

Dołączył: 10 maj 2015
Posty: 42
Witajcie.
Do tej pory czytałam raczej po cichu forum, a zwłaszcza wątek o ćmie bukszpanowej, ale postanowiłam wyjść z ukrycia. Mieszkam w Wielkopolsce, niedaleko Poznania. Od niedawna jestem posiadaczką ogródka z 19 bukszpanami. Miałam wątpliwości czy je kupować, gdyż czytałam o ćmie wcześniej, ale naiwnie sądziłam, że mnie ten problem nie dotyczy i że będę czujna, nie doceniając przeciwnika... Zakupiłam zatem bukszpany i dwa miesiące później odkryłam ćmę . Niestety bukszpany trochę ucierpiały (były pogryzione w środku), ale nieświadomie je ratowałam pryskając na miodowke i przędziorka. Jak się zorientowałam, że ćma dotarła do mnie, zakupiłam szybko pułapki lejkowe z feromonem i Lepinox z Czech. W pułapkach szt. 5 była plaga, nawet po 30 w jednej po jednej nocy... Szok, panika i niedowierzanie. Bukszpany kupiłam raczej czyste ( no z miodówką w zestawie, ale to mały problem). Skąd to przyszło? Teraz po ok. 3tygodniach nagle spokój. Nic nie lata i nic się nie łapie od dobrych 5-6 dni. O co chodzi? Pogoda, feromon nie działa, czy może je wszystkie wybiłam?... Dodam, że bukszpanów w sąsiedztwie nie brakuje, niektóre w stanie idealnym, niektóre wyglądają słabo. 3 całkowite zżarte jedna ulice dalej ale tam nikt nie dbał.
Toszka 16:01, 15 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Magdaleno, był wylot motyli ćmy z poczwarek, to i żniwo było w pułapkach. Te które do pułapek nie trafiły odbyły gody i na 100% zniosły jaja na bukszpanach. Teraz będą się lęgły gąsienice i będą żreć bukszpany. W zależności od pogody albo będzie znów wylot, albo w formie poczwarek ćma będzie zimować. I tak to się kręci, niestety.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Meggy 17:36, 16 wrz 2019

Dołączył: 10 maj 2015
Posty: 42
Toszka, Dziękuję za odpowiedź. Pozostaje mi się przygotować na kolejny nalot . Mam jeszcze pytanie, do jakiej temperatury można stosować Lepinox? Pryskałam nim 2 tygodnie temu, powtarzałam tydzień później i myślę o ostatnim zabiegu jesienią.
Toszka 23:13, 16 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Cięzko mi radzić, bo to od pogody i temperatur zależy. Wiem jedno, w zeszłym roku w połowie grudnia na jednym osłoniętym buksie miałam gąsienice. Zrobiłam oprysk Lepinoxem. Było ciepło.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
beata_m 07:10, 17 wrz 2019


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
Toszka napisał(a)
Cięzko mi radzić, bo to od pogody i temperatur zależy. Wiem jedno, w zeszłym roku w połowie grudnia na jednym osłoniętym buksie miałam gąsienice. Zrobiłam oprysk Lepinoxem. Było ciepło.


o matko Toszka, a ja miałam nadzieję, że za chwilę w okresie jesienno-ziomowym będzie trochu oddechu od ćmy. Ja pryskałam lepinoxem ponad miesiac temu ... ćma się wylęgła znowu ale hmmm teraz dość widoczna bo właściwie wylęgała się na zewnątrz na nowych przyrostach bukszpanów. Popryskałam mospilanem. Myślisz że powinnam znowu powtórzyć lepinox?
____________________
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka
Toszka 12:11, 17 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Problem polega na tym, że bakteria (w Lepinoxie) jest ciepłolubna, czyli lubi kilkanaście stopni. A teraz nocami mamy temperaturę poniżej 10 stopni.
Ćma ma godną podziwu wolę życia i przetrwania. Bakteria osłabła to ćma (gąsienice) to wykorzystuje.
Przeciwnika zaczęłam szanować i nie spuszczam go z oka. Innego wyjścia nie widzę.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
beata_m 12:36, 17 wrz 2019


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
Toszka napisał(a)
Problem polega na tym, że bakteria (w Lepinoxie) jest ciepłolubna, czyli lubi kilkanaście stopni. A teraz nocami mamy temperaturę poniżej 10 stopni.
Ćma ma godną podziwu wolę życia i przetrwania. Bakteria osłabła to ćma (gąsienice) to wykorzystuje.
Przeciwnika zaczęłam szanować i nie spuszczam go z oka. Innego wyjścia nie widzę.


Dziękuję Toszko. Teraz wszystko mi się układa. Czyli lepinoxem teraz pryskac nie ma co, wydaje się zatem trzeba go odstawić do maja, a działać innymi środkami "owadobójczymi".
____________________
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies