Tak, wczoraj u sąsiada na zaniedbanym bukszpanie w najlepsze żerowały wypasione zielone sztuki Wrażenie masakryczne, lisci praktycznie już brak, zostały oprzędy na gałęziach.

Jestem z Poznania, dzisiaj znalazłam u siebie gąsienice wyzbierałam je ale na krzaku jest jakby pełno zielonych kuleczek, to jajeczka?

Zielone kuleczki to odchody.

Kokesz napisał(a)

Jestem z Poznania, dzisiaj znalazłam u siebie gąsienice wyzbierałam je ale na krzaku jest jakby pełno zielonych kuleczek, to jajeczka?

Renia, co Ty mówisz przywędrowały do nas? Szok

Już wstawiałam to zdjęcie u siebie, ale i w odpowiednim wątku pokaże - Mokotów, dzielnica W-wy - obawiam się, że mieszkańcy tej klatki nawet nie mają pojęcia co się dzieje z bukszpanami przed wejściem do bloku..

AsiaK_Z napisał(a)

Renia, co Ty mówisz przywędrowały do nas? Szok

Noo, niestety tak

Poszłam dziś na spacer i na obwódce bukszpanowej u sąsiadki, parę ogródków dalej, zobaczyłam takie jakby objedzone listki...



poleciałam zaraz do siebie i na jednym małym stożku znalazłam takie czerwone cóś, myślałam, że to one obżarły trochę listki...



ale po rozgarnięciu gałązek, w środku w jednym małym stożku znalazłam ok 10 gąsienic



Czytałam, że na Lepinox jest już za zimno, zamówiłam więc mączkę bazaltową.
Czy te pułapki feromonowe teraz na jesień i zimę też się wiesza?

Renatko, wszystko zależy od pogody. Jeśli zrobi się ciepło, to prawdopodobnie obecne gąsienice będą mieć jeszcze jeden wylot. Jeśli będzie zimno tak jak teraz, to w kokonach będą zimować. Wtedy pułapki nie mają sensu...
Nie pomogłam...

Ja pryskałam dzisiaj Lepinixem, zimno obawiam się, że bakterie nie będą działać Gąsienice są, na razie małe. Nie wiem czy jednak nie prysnać chemią...

Rozmawiałam dziś ze znajomymi rolnikami i oni przy uprawach kapusty stosują Dursban na gąsienice. Mówią, że żadna ćma po tym nie przeżyje i że mogą mi dać parę gram tego środka. Wiem, że jest szkodliwy dla pszczół i innych bzyczków... A gdyby tak zawiązać od dołu bukszpan w worek foliowy, popsikać, szybko zawiązać od góry i tak zostawić, żeby się potruły. Może inne owady nie ucierpią za bardzo?

Oj Boże a ja myślałem że jak pazdziernik jest to ćmy już sobie dadzą spokój i można odsapnąć już w tym roku od tych oprysków ? bo jak nie to chyba trzeba lepinoxa kupować na tony ,5 razy robić oprysk w roku ..