Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Pokaż wątki Pokaż posty

Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Meggy 12:40, 17 wrz 2019

Dołączył: 10 maj 2015
Posty: 42
Toszka, nie do końca mi to pasuje. Czytałam na tym forum, że ćma lata do temperatury 7 stopni, a gąsienice żerują do temperatury 15 stopni. Zatem i bakteria w tym czasie powinna działać. Nie pamiętam kto to pisał, bo czytałam całe 75 stron, ale było to z okresu kiedy ten wątek był nieco bardziej ożywiony i wypowiadała się osoba dość mocno obeznana w temacie. Zatem u ciebie mogło dojść do sytuacji że w końcu było 7 stopni ćmy zaczęły latać i złożyły jaja, a w dzień było kilkanaście stopni i po wykluciu zaczęły żerować gąsienice. Zatem może twój Lepinox przestał już działać?... Bo inaczej to nie rozumiem. Poza tym logicznym w sumie jest, że w grudniu też mogą być ćmy, skoro względnie ciepło, a przez ostatnie lata prawie w każdym grudniu mamy wiosnę... Natomiast to że bakteria działa przy kilkunastu stopniach to nie wiedziałam i jest to dla mnie cenna informacja.
Toszka 14:35, 17 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Gąsienice w moim ogrodzie w nosie miały grudniową temperaturę. Staram się pisać z autopsji. Obserwuję, eksperymentuję i wyciągam wnioski (czasem konsultując z mądrymi głowami)
Ostatnie 3 dni jest zimno. Dziś rano bardzo zimno (7 stopni). Godzinę temu robiłam przegląd newralgicznych buksów. Dwie jurne, małe gąsienice znalazłam Ostatni oprysk był koło 15 sierpnia.


____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gardenarium 08:20, 18 wrz 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Ćmy dorosłe latają, bo mam pułapki i sporo się złapało pomimo niskiej temp.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Kasia73 16:27, 21 wrz 2019


Dołączył: 18 mar 2014
Posty: 1012
U mnie też się pojawiły pojedyncze gasienice a myślałam że już za zimno. Tak więc pryskam po raz trzeci.
Aurelllia 22:54, 21 wrz 2019


Dołączył: 07 lut 2017
Posty: 6092
U mnie też kolejny wylęg i powiem wam, że powoli niestety, ale pozbywam się buksów z ogrodu Przyczyn jest kilka np. strasznie mi przeszkadza zapach wydalin tych gąsiennic - jest dla mnie tak odurzający i nieprzyjemny..... kolejna sprawa to właśnie niekończąca się walka i ciągłe przeglądanie krzewów. Miałam sporo okazów, bo sobie sama rozmnożyłam, ale zostawiłam największego i jedną obwódkę a reszcie powiedziałam papa, bo u sąsiadów się tyle tej ćmy narodziło, bo nie czuwali, potem te ćmy przyleciały do mnie na werbenę patogońską się żywić no i złożyły jaja na buksach..... w sierpniu jak wychodziłam z psem na spacer wieczorem to chmary jej latały po całym ogrodzie..........Oczywiście zabezpieczałam tym lepinoxem, ale wiadomo, że przy takiej ilości jak lata, bo u sąsiadów miały super wyżerkę z bukszpanów, które miały 3 metry niektóre to na bank jakies na krzewach przeżyją i tak jest.... Dzisiaj oglądałam to mam małe gąsiennice... Także no będzie co bedzie, ale pewnie i duży bukszpan i obwódką powiedzą papa niestety.....
____________________
Aurelia Ogrodowe kreacje, Wizytówka
Toszka 10:51, 22 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Także ograniczam bukszpany. Na razie nie wszystkie, ale te, które mam w pobliżu cisów. Nie wiem dlaczego, ale buksy przy cisach mają mniejszą ochronę po Lepinoxie. Powody mogą być dwa (ale to wyłącznie moje gdybanie) - być może olejki cisa osłabiają działanie bakterii... i druga obserwacja to taka, że w ciągu dnia motyle ćmy pochowane są w cisach. Wystarczy wodą z węża polewać, aby zobaczyć ile ćmy wylatuje. Na tujach nie robiłam testu wody. Być może i w tujach siedzą.
Niemniej moja obserwacja jest taka, że buksy rosnące blisko cisów (a najbardziej te "przytulone") potrzebują częstszych oprysków i wzmożonej uwagi.
A życie nie tylko ogranicza się do ogrodu
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Anabell 20:12, 22 wrz 2019


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Toszko!
mogę potwierdzić Twoją podejrzliwość. Mam wysokie półkule bukszpanów są ponad moją głową i rosną przy jeszcze wyższym cisie.

Od strony cisa ten bukszpan jest najbardziej zżarty.

Tydzień temu oprysk robiłam lepinoksem, wylatywały ćmy, lancą ich prysnęłam, przeleciały w obok w trzmielinę na pniu. nie padły od lepinoksu.

Dziś robiłam Mospilanem i jak dopadłam lancą to 3 szt uśmierciłam.

za tydzień jeszcze powtórzę oprysk.

Moje duże bukszpany mają ponad 40 lat i szkoda mi je zmarnować.
Nigdy nie miałam larw.
Oprysk robiłam co kila lat jak pojawiła się Miodunka wówczas dwa razy w roku w maju i sierpniu był spokój.

a teraz opryski jak różom na okrągło.

Mam preparat Apollo 500 owadobójczy i Mitac roztoczobójczy i wiosną chcę zastosować. To są stare zapasy tylko zamknięte nowe.

____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Meggy 10:38, 23 wrz 2019

Dołączył: 10 maj 2015
Posty: 42
Anabell napisał(a)
Toszko!
mogę potwierdzić Twoją podejrzliwość. Mam wysokie półkule bukszpanów są ponad moją głową i rosną przy jeszcze wyższym cisie.

Od strony cisa ten bukszpan jest najbardziej zżarty.

Tydzień temu oprysk robiłam lepinoksem, wylatywały ćmy, lancą ich prysnęłam, przeleciały w obok w trzmielinę na pniu. nie padły od lepinoksu.

Dziś robiłam Mospilanem i jak dopadłam lancą to 3 szt uśmierciłam.

za tydzień jeszcze powtórzę oprysk.

Moje duże bukszpany mają ponad 40 lat i szkoda mi je zmarnować.
Nigdy nie miałam larw.
Oprysk robiłam co kila lat jak pojawiła się Miodunka wówczas dwa razy w roku w maju i sierpniu był spokój.

a teraz opryski jak różom na okrągło.

Mam preparat Apollo 500 owadobójczy i Mitac roztoczobójczy i wiosną chcę zastosować. To są stare zapasy tylko zamknięte nowe.



Anabelle ale Lepinox nie działa na dorosłe ćmy... Przecież to działa tylko na gąsienice. Na ćmy są pułapki feromonowe, której przynajmniej nie trują środowiska. Ja od 2 tygodni mam spokój, nic nie lata, ale wiem, że będzie potrzebny kolejny oprysk Lepinoxem do końca roku. Czy stosowałyście mączkę bazaltową? Jeśli tak to czy jest skuteczna?
HannaR 15:33, 23 wrz 2019


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Ja stosowałam mączkę, kiedy nie mogłam jeszcze zrobić drugiego oprysku Lepinoxem, gdyż nie minęły jeszcze 3 miesiące od pierwszego oprysku. W tym czasie właśnie nastąpił wylęg gąsienic. Choć nie było ich jeszcze dużo to moim zdaniem one się tą mączką zatruwały.

Po dwóch tygodniach popryskałam Lepinoxem i wyjechałam na kolejne dwa tygodnie na urlop. Wróciłam ciekawa stanu moich bukszpanów. A na bukszpanach ani śladu po gąsienicach i bukszpany jak nowe.

Choć jeszcze dwa lata temu byłam sceptycznie nastawiona do tego, czy jest sens w ogóle podejmować walkę z ćmą, to teraz jak już przeżyłam nalot ćmy i widzę skuteczność Lepinoxu w połączeniu z mączką, to dochodzę do wniosku, że może warto zrobić ten oprysk 3 razy w roku i cieszyć się bukszpanami.

Niemniej jednak nowych na pewno już nie kupię, a starym zmniejszę gabaryty, coby mieć mniej pracy przy opryskach - ale to już w przyszłym roku.

____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
Meggy 15:51, 23 wrz 2019

Dołączył: 10 maj 2015
Posty: 42
HannaR napisał(a)
Ja stosowałam mączkę, kiedy nie mogłam jeszcze zrobić drugiego oprysku Lepinoxem, gdyż nie minęły jeszcze 3 miesiące od pierwszego oprysku. W tym czasie właśnie nastąpił wylęg gąsienic. Choć nie było ich jeszcze dużo to moim zdaniem one się tą mączką zatruwały.

Po dwóch tygodniach popryskałam Lepinoxem i wyjechałam na kolejne dwa tygodnie na urlop. Wróciłam ciekawa stanu moich bukszpanów. A na bukszpanach ani śladu po gąsienicach i bukszpany jak nowe.

Choć jeszcze dwa lata temu byłam sceptycznie nastawiona do tego, czy jest sens w ogóle podejmować walkę z ćmą, to teraz jak już przeżyłam nalot ćmy i widzę skuteczność Lepinoxu w połączeniu z mączką, to dochodzę do wniosku, że może warto zrobić ten oprysk 3 razy w roku i cieszyć się bukszpanami.

Niemniej jednak nowych na pewno już nie kupię, a starym zmniejszę gabaryty, coby mieć mniej pracy przy opryskach - ale to już w przyszłym roku.


HannaR dzięki za informację. Rozumiem, że ta mączka działa od razu i po prostu dusi gąsienice? Czy jest ona w jakiś sposób szkodliwa dla roślin? Rozumiem, że pierwszy deszcz ją zmywa?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies