Nie wiem czy dusi, ale jak ją jedzą razem z liśćmi to może raczej truje je. Z Ogrodowiska mam informację, że mączka nie szkodzi roślinom, a po spłynięciu z roślin z deszczem wzbogaca glebę. Ale może niech ktoś mądrzejszy ode mnie się wypowie.
Tam, gdzie były gąsienice posypałam dosyć grubo mączką i długo utrzymywała się na liściach. Nie widzę, żeby to jakoś źle wpłynęło na bukszpany, choć oczywiście tuż po posypaniu nie wyglądają atrakcyjnie. Ale coś za coś.

Kraków okolice już zaatakowane , ćmy już mi jednego krzaka wsuwają w błyskawicznym tempie :roll:
Ten krzak rośnie samotnie koło innych krzaczków róznych rodzai i jego wsuwają a reszta bukszpanów rośnie w kupie 6 sztuk oddalonych od tego jednego około 30 metrów dalej i one jeszcze o dziwo są jeszcze czyste ale jak długo ? ten jeden który jest objadany został dzisiaj popryskany lepinoxem Doradcie mi czy te 6 sztuk które rosną dalej od niego też lepiej abym popryskał ?

Jacula, jesli już zabezpieczać to kompleksowo. Tak chyba wygodniej niż grafik rozpisywać który buks w jakim terminie był zabezpieczany

Magdaleno i Haniu
Waldek wyjaśniał jakiś czas wcześniej, że przy zabezpieczeniu mączką gąsienice ścierają sobie żuwaczki.

Mączka teraz będzie mieć lepszą skuteczność, bo przy niskich temperaturach żywotność bakterii bardzo spada.

Pryskałem te 6 buksów pozostałych i na jednym widziałem 2 małe larwy a buksy są te lekko podżarte a więc są wszędzie tylko gdzieś się chowają cwaniaki :roll: a już myślałem że w tym roku się ich pozbyłem

W Garwolinie też codziennie znajduję 3-4 małe gąsienice.
Motyle nie latają. Nic nie łapie się w pułapkę od tygodnia.
Lepinox już raczej nie działa, bo małe żrą i rosną.

Ale pojawił się, chyba, kolejny problem. Nasz bukszpan wygląda coraz gorzej - czy mieliście problem z takimi przebarwieniami na liściach jak na zdjęciu?

Na razie doczytałem się, że może być to wynik zbyt obfitego podlewania (napewno nie, jest u nas raczej sucho a do tego rzadko podlewamy bukszpany), choroba grzybowa - to też nie pasuje do zdjęc znalezionych na stronach z opisami grzybów.

Obawiam się, że to osłabienie rośliny po tym podżeraniu przez ćmę.
Czy ktoś wie o co chodzi?

d2f2 napisał(a)

W Garwolinie też codziennie znajduję 3-4 małe gąsienice.
Motyle nie latają. Nic nie łapie się w pułapkę od tygodnia.
Lepinox już raczej nie działa, bo małe żrą i rosną.

Ale pojawił się, chyba, kolejny problem. Nasz bukszpan wygląda coraz gorzej - czy mieliście problem z takimi przebarwieniami na liściach jak na zdjęciu?

Na razie doczytałem się, że może być to wynik zbyt obfitego podlewania (napewno nie, jest u nas raczej sucho a do tego rzadko podlewamy bukszpany), choroba grzybowa - to też nie pasuje do zdjęc znalezionych na stronach z opisami grzybów.

Obawiam się, że to osłabienie rośliny po tym podżeraniu przez ćmę.
Czy ktoś wie o co chodzi?

Lepinox powinien mimo wszystko nadal działać w takich temperaturach. Zwłaszcza że ostatnio znów było ocieplenie... Może żerują tylko na nowych odrostach albo nie było dokładnego/powtórzonego oprysku? Te plamy na bukszpanie to jak dla mnie efekt działania przędziorka. Ale niech wypowiedzą tu się mądre głowy bo mogę się mylić. W każdej kwestii

Witam, szybkie pytanie czy jest co jeszcze ratować. Czym polecacie z tym walczyć A niestety nie mam czasu kopać w tak wielkiej liczbie odpowiedzi w tym temacie. Pozdrawiam

Czy to są jaja ćmy bukszpanowej? Zauważyłam też gąsiennice. Pryskałam mospilanem w poniedziałek. Te które dostały bezpośrednio nie żyją. A te ktore sa pochowane jeszcze żyją. Mam pytanie czy jest szansa że te schowane padną od tego mospilanu jedząc ten bukszpan? Czy warto zastosować jeszcze lepinox?
Pozdrawiam

Już przeczytałam cały wątek i potwierdziło się że pryskanie mospilanem nie jest skuteczne. Te zamkniete pomiedzy listkami gasiennice nadal żyją a minął już tydzien od oprysku podwójna dawką. Dziekuję wszystkim którzy dziela się swoja wiedza w tym wątku. Spróbuje ze spintorem. Pozdrawiam

Czy przy takiej pogodzie macie u siebie gąsienice ?