Zabieram się za walkę z tą ćmą. Mam około 100 bukszpanów. W zeszłym roku zaniedbałam temat i większość moich bukszpanów jest zaatakowana.
Będę wycinać całkowicie zniszczone krzaczki ale zawalcze o te jeszcze mają szansę.
Czy któryś ze sposobów zapewnia 100 procentowy sukces?
U mnie na jesień zostały zaatakowane, mam nadzieję że bukszpany dadzą radę i się odrodzą . Dwa piękne stożki i dwie kulki.
Co ciekawe mam trzecią kulkę posadzoną między lawendami i ta kulka przetrwała. Czyżby silny zapach lawendy odstraszył ćmę?
Informuję że gąsiennice się wylęgły - widziałam dziś kilka, mają długość około centymetra. Może nadchodzące ochłodzenie je zredukuje ale bądźcie czujni. Z tą zarazą też może sobie poradzimy jak będziemy wszyscy działać. Pozdrawiam z centralnej Polski