U mnie na działce pierwszy rząd to świerki i sosny. Świerki srebrne (tutaj walczę z mszycą, ale już za duże by wymieniać). Te świerki, które mąż skosił przy koszeniu wymieniłam na serbskie. Sosny są pospolite i kilka bośniackich.

Na tej rabatce parę lat jeszcze potrwa zanim świerki i sosny przerosną miskanty. W tle widać chyba bluszcz, który sąsiad ma puszczony po ogrodzeniu.

Dzięki Mirka za odwiedziny. Też mam berberysy, stąd uraz do kolców

Świetny kolor ławki ciekawa jestem, jakie będą wkoło nasadzenia.

Też jestem ciekawa, ale to raczej nie w tym roku

W tym roku możesz sobie jednoroczne tam posiać lub posadzić.
też mam uraz do kolców, raz nawet w zabiegowym byłam, bo miałam ich ponad 30 i sama nie mogłam usunąć

Milka napisał(a)

W tym roku możesz sobie jednoroczne tam posiać lub posadzić.
też mam uraz do kolców, raz nawet w zabiegowym byłam, bo miałam ich ponad 30 i sama nie mogłam usunąć

Milka przez tą pogodę mam takie zaległości, że o jednorocznych chyba nawet nie pomyślę. Mam tyle bylin do przesadzenia, trawki Ice Dance do podzielenia i zasadzenia pod jabłonkami. To wszystko powinno być już dawno zrobione, ale ja nie cierpię zimna i nie potrafię pracować w takiej pogodzie.

Może jak się zrobi cieplej, to parę dni urlopu wezmę i nadrobię...

Dzisiaj zakończyłam czwarty oprysk Emulparem na mszycę świerkową. Poszedł baniak 5 litrów na 4 opryski. Jeden oprysk na moją działkę to około 10 pełnych zbiorników 16 litrowych płynu. Jutro pewnie nie będę mogła się ruszyć ... Promanal odpadł ze względów finansowych. Stwierdziłam, że nie będę wydawać 700 zł (gdzieś widziałam, że 1 litr kosztuje 140zł), a Promanalu daje się więcej na 1 litr, więc pewnie wyszłoby jeszcze drożej.

Zobaczymy efekt w czerwcu. Pewnie nie uda się w 100% wyeliminować wroga, bo te świerki już na tyle duże i gęste, że nie jestem w stanie dotrzeć sprykiwaczem do każdej gałązki. Mam tylko nadzieję, że zmniejszę populację tych robali i z każdym rokiem będzie ich mniej.

A hortensje i wszystkie kwasoluby potraktowałam wczoraj siarczanem amonu. Rozsypałam te granulki na rabatach. Podobno lepiej rozcieńczyć, ale trudno, zobaczymy.

Ostatnio coraz częściej zaglądam do sklepów rolniczych i szukam nawozów, które będę mogła kupić w większych ilościach i niższych cenach niż małe torebeczki w ogrodniczym...

kasia1 napisał(a)

A hortensje i wszystkie kwasoluby potraktowałam wczoraj siarczanem amonu. Rozsypałam te granulki na rabatach. Podobno lepiej rozcieńczyć, ale trudno, zobaczymy.

Ostatnio coraz częściej zaglądam do sklepów rolniczych i szukam nawozów, które będę mogła kupić w większych ilościach i niższych cenach niż małe torebeczki w ogrodniczym...

Kasiu, ja dawałam wczoraj pod ambrowca, miałam tam pH 7,5, mimo, że przy sadzeniu dawałam siarkę i torf kwaśny. Ile dawałaś pod krzaczki?
Strasznie się boje takich nawozów, że coś spalę. Też sypalam granulki, lepiej rozcieńczyć?

Napracowałaś się przy tych opryskach, trzymam kciuki za powodzenie.