Annabel ma bardziej zaokrąglone liście i szybciej będzie miała kwiat- pewnie już go widać?
a Limelight bardziej wydłużone, spiczaste na końcu
i ona może jeszcze w tym roku nie mieć kwiata- zależy jak masz je rozbudowane, duże...
Fajnie mieć plan i siły do realizacji. Choć Cię rozumiem że teren masz niełatwy, natomiast widzę że sobie z tym radzisz coraz lepiej
Obecnie wszystko dzielę i w doniczkach z dobrą ziemią kwiatową podpędzam sadzonki aż wypuszczą nowe odrosty. Właśnie zrobiłam kolejną listę roślin z własnej reprodukcji. Ta choroba się nie kończy U Madzi zaraziłam się pomarańczową rabatą. Czad!
Głównie praca i szkoła determinują takie, a nie inne wybory. Wiele osób dopiero podczas pandemii uświadomiło sobie jak są zamknięci w swoich mieszkaniach.
Aga, ja na początku, to co chwilę przez google wyszukiwałam o czym dziewczyny piszą.
Asia pomalutku, ale stale do przodu. Widziałam u ciebie, że poszedł pas maty na dużą skarpę. Myślę, że to dobry pomysł. Reszta ogrodu pięknieje w oczach.
Dzięki, jakoś nie potrafiłam podać po czym odróżnić sadzonki tych hortensji.
Wiem, widziałam.
Ja kiedyś dostałam siewki tej trojeści od Sylwii, ale mi nie przetrwały zimy. Dlatego nie spinam się na jakieś konkretne rośliny, bo przede wszystkim muszą sobie radzić i zimą i latem. Werbena patagońska wysiała mi się, choć może nie za wiele, ale co roku gdzieś się pojawia. Na największych siewkach widzę pierwsze kwiaty. Do jesieni jeszcze zdąży zmężnieć. I tylko dlatego jeszcze u mnie jest.
Teraz rozmnażam szałwię białą, rdest Golden Arrow i kocimiętki WL i SHG. Na rozsadniku rosną irysy syberyjskie i ciemierniki. To się nigdy nie skończy.
Trochę aktualnych zdjęć.
Hortensje Blaumeise. To są ogrodówki kwitnące na tegorocznych pędach. Kolorek niebieski bez żadnych polepszaczy.
Pysznogłówki - najbardziej żarówiasta odmiana, a kiedyś kupiłam ją z przeceny już przekwitłą.
Szałwia muszkatołowa. Tegoroczne siewki przywiezione od mamy. Róża kanadyjska Aleksander McKenzie, która rośnie przy niej jeszcze słabo widoczna. W prawym dolnym rogu - 1 kwiatek.
Dzika marchew w pąkach. Lubię jak kwitnie. Potem muszę wyrywać, bo siewek mnóstwo. W przeciwieństwie do werbeny patagońskiej, której chciałabym więcej, a ona ma inne zdanie na ten temat.
Słoneczniczek szorstki 'Burning Hearts' - do rozmnożenia.
Ożanka hyrkeńska i dziewanna. Podobają mi się razem. Ta trawa za nimi to molinia.
Moja różana rabatka w całej okazałości. Hansestadt Rostock dopiero zaczyna, kwitnie pojedynczymi kwiatami. Schowana za kocimiętką kubańską i wśród szałwii okręgowej.
Widok bardziej w prawo na rabaty przy domku. Docelowo rynna ma być przekierowana do zbiornika na deszczówkę.
Irysy fioletowe jeszcze kwitną. Chyba mają najdłuższe kwitnienie ze wszystkich irysów.
Zakwitła mi pondenteria. A bałam się czy przeżyje te upały. Za to rośliny z oczyszczalni słabo zniosły ten okres. Nie były jeszcze dobrze ukorzenione, a żwirek dodatkowo się nagrzewał. Dopiero pod koniec wpadłam na pomysł i wyściółkowałam wszystko trawą. Teraz odżyją.
Edit Wymieniłam zdjęcie na właściwe.
A potem uciekałam przed deszczem.
Niektórym jednak deszcz nie straszny. Taka dobra stołówka.