GabiK
12:15, 02 sie 2013
Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Jakaś zła passa u nas. Złośliwość rzeczy martwych pokazuje na co ją stać.
Zepsuł się zawias w lodówce. Powiedziałam, że to denerwujące, bo niedomykająca się szafka tak nie przeszkadza, ale zastawianie lodówki krzesłem jest uciążliwe. Głupie zawiasy 180 zł.
Wczoraj zawiasy dotarły, Jarek przykręcał, ja poszłam wstawić pranie. On skończył przykręcać, a pralka stanęła i zaczęła śmierdzieć spalenizną. Pan w serwisie dzisiaj powiedział, że jeśli to to co on myśli, to naprawa 700 zł.
I tym sposobem nieplanowane 1000 zł sobie wyparowało.
A do tego załatwiliśmy trawnik. Jarek posypał nawozem w poniedziałek wieczorem, myśleliśmy, że nawadnianie rozpuści, zresztą zapowiadali deszcze. Nie rozpuściło (akurat po dyskusji skrócił czas podlewania). i teraz trawnik wygląda, jakby stado kotów sobie zawody w sikaniu urządziło.
Wypalone paski są i łatki. Sporo tego. Poczekać aż się zregeneruje, czy dosiewać?
A ja już czekam, co następne się zepsuje.
Zepsuł się zawias w lodówce. Powiedziałam, że to denerwujące, bo niedomykająca się szafka tak nie przeszkadza, ale zastawianie lodówki krzesłem jest uciążliwe. Głupie zawiasy 180 zł.
Wczoraj zawiasy dotarły, Jarek przykręcał, ja poszłam wstawić pranie. On skończył przykręcać, a pralka stanęła i zaczęła śmierdzieć spalenizną. Pan w serwisie dzisiaj powiedział, że jeśli to to co on myśli, to naprawa 700 zł.
I tym sposobem nieplanowane 1000 zł sobie wyparowało.
A do tego załatwiliśmy trawnik. Jarek posypał nawozem w poniedziałek wieczorem, myśleliśmy, że nawadnianie rozpuści, zresztą zapowiadali deszcze. Nie rozpuściło (akurat po dyskusji skrócił czas podlewania). i teraz trawnik wygląda, jakby stado kotów sobie zawody w sikaniu urządziło.
Wypalone paski są i łatki. Sporo tego. Poczekać aż się zregeneruje, czy dosiewać?
A ja już czekam, co następne się zepsuje.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek