No to donice spełniły swoją rolę - tak przyciągają wzrok, że na płot nikt zupełnie nie zwraca już uwagi . Musiałam się cofnąć do zdjęć, żeby zobaczyć o jakim płocie mowa .
No to aktualne zdjęcia prosimy!

Aga, te donice sa obledne, mowie Ci.

Tawułki rosną bez opamiętania. Zastanawiałam się, czy w ogóle wyjdą z ziemi po zimie, a tu proszę:







W kącie parzydło leśne, które w zeszłym roku było maleńką kępką, o wysokości 10 cm:




Pod płotem kokoryczka - ominęła włókninę, która jeszcze tam leży i znalazła drogę na powierzchnię:

Ale ładne tawułki! I kokoryczka! Kwitła? Rośnie u Ciebie wszystko Gabrysiu, a tu zmiany się szykują!
Wiesz już kiedy? pozdrówka!

Kokoryczka kwitła, tawułki teraz się szykują. W zeszłym roku po posadzeniu nie kwitły. Kwiatostany jakby im zaschły i się nie rozwinęły.

A tu żurawki zregenerowane po zimie - zdjęcia są z 11 maja:

Tiramisu:




Caramel:




Pinot Gris:




Southern Comfort:




Funkie wystawiają główki:

Tawułką odpowiada Twoja wilgotna gleba No żurawki niezłe są też się zadomowiły widać

no i mam dowód ... stara prawda "małe jest piękne" nawiązując do tytułu wątku sprawdza się ... donice już chwaliłam ... teraz rabaty ... moje tawułki też rosną ... martwią mnie od wczoraj zaczęły im się niektóre liście marszczyć ... boje się że mogą nie zakwitnąć bo kwiat już jest i oby nie został taki jaki jest ... jutro muszę to spróbowacć "obfocić"

Przemek, niezłe to żurawki są teraz. Na tych zdjęciach są jeszcze zabiedzone.

Gabik, ale fajnie wszystko odbija i na dodatek tak trochę jak u mnie Bo ja tez tawułki w zeszlym roku posadziłam - takie gołe korzonki bez jednego listka nawet. I z tego chyba dwie jakieś liście w ogóle wystawiły, a jedna miała jeden mizerny kwiatek. Natomiast w tym roku ogarnąć ich nie można! Giganty! I pocieszyłaś mnie w sprawie parzydła! Bo ja na wiosnę posadziłam dwa za bukszpanami. I wydawało mi się, że jak nic zaraz wielkie kwiaty będą. A tymczasem owszem rosną, ale ciągle ich zza bukszpanów nie widać. Ale jak piszesz, że u Ciebie też w pierwszym roku małe były, a teraz idą szybko, to mam nadzieję , że u mnie też jak z tymi tawułkami będzie No i żurawki piękne. A ja tych swoich upatrzonych znaleźć nie mogę I wygląda na to, że z Polski sprowadzę. No wozić drzewo do lasu!

A jakie chcesz odmiany?

Jak dobrze mieć pomocnika. Dzisiaj jak wróciliśmy z pracy Laura oświadczyła, że ślimaki chodziły po naszych roślinach i że pozbierała z ciocią. Rzeczywiście, w słoiku złapane 2 były. Niech zbiera, ja się brzydzę tych oślizgłych paskudztw.