Nadrobiłam zaległości... Żurawki ślicznie odbiły, moje też poobcinałam prawie do gołego i teraz wielgachne są. Przygody samochodowe hmmm bywają, ale na szczęście dobrze się skończyły. Mój M mawia to tylko samochód i ma ubezpieczenie... Z dziećmi niestety tak bywa że chorują w najmniej 'potrzebnym' momencie. Moji chłopcy są refluksowi więc mam ciekawie bo zapalenie oskrzeli przychodzi nagle bez ostrzeżenia z ogromna temperaturą. Donice szaro-fuksjowe i kompozycje miooodzio

.
A Wasza Laura jest cudna!