Z tych 3 okien widać rabatę pod płotem, tzn.:

- z okna wykuszowego, bo można na parapecie siedzieć , widać trochę,
- pod drugim oknem salonowym stoi kanapa, trzeba się wychylić, żeby coś widzieć,
- a garderoba, wiadomo.

Sąsiad celowo lekko rozminął się z naszym oknem, żeby nie były vis a vis. Mamy rolety zewnętrzne, także przysłaniamy się.

Mężuś pewnie by nie chciał tam drzewa, podobnie jak przy rynnie, bo uważa, że latem cienia i tak będzie mało, a jesienią i zimą światła znacznie mniej.

Natomiast tam dużo dalej na wysokości garażu, gdzie ma być placyk, to i owszem, podobnie koło tarasu (zgodnie z rysunkiem Asi).

No, ale zawsze na taka późniejszą młodość mogę jak sąsiadka, legnąć na parapecie i oglądać

ścieżkę można przesuwać, Mężulek złoto, zgodził się, musi kochać, nie inaczej

Gorzej jak później wyklnie w trakcie realizacji

Magdo najważniejsze że się zgodził już zawsze możesz powiedzieć że wiedział na co się pisał

Kasia, ale Ty ranny ptaszek przy sobocie

Ja do pracy pędzę.

Mój zanim się zgodzi, to wszystko technicznie musi przemyśleć, także jak już przegryzione, to jest dobrze

To i tak masz super. Ja to nawet przegryzć technicznie muszę za swojego

Ranny ptaszek z przymusu... Moje dziewczyny o 6 wstały...

Aniu a ja informuje nie pytam. Jak nie zrobi to nie sama robię a później on przychodzi pomaga/ naprawia jak rycerz na białym koniu

Drzewa liściaste mają tę zaletę, że zimą nie zabierają światła, a swym konturem ozdabiają przestrzeń. Jest na czym oko zawiesić. Zimą ogród ogląda się głównie z okien. Dobrze, żeby z każdego był ładny widok.

Madziu, przez pół drogi ze Szklarskiej do Warszawy myślałam o Twoim froncie i ostatecznie doszłam do wniosku, że proste rozwiązania są najlepsze.
Zamiast omijać tą studzienkę od strony ogrodzenia, trzeba ją ominąć od strony domu
Tutaj poprawka w stosunku do pierwotnego planu:

a tutaj poprawka w stosunku do stanu obecnego:

Przykro mi, że większą część obecnego obiegu ścieżki będziecie musieli przenieść (jeśli byście się zdecydowali na ten wariant). Ale jak rysowałam po raz pierwszy ten front, to o studzience jeszcze nie było mowy

Jeżeli ścieżka ma być trawnikowa, to wolałabym szerokość bliżej 2-2,5m niż 1m. Ale to taka moja idee-fixe więc się nie upieram

I może nie jest to głupi pomysł Przegryzę to jeszcze. Na obecnej ścieżce udeptanej obornika nie ma, ale coś się pomyśli.

Wtedy na pewno pod płotem jest więcej miejsca na sadzenie