Mimo, jak piszesz suszy i zimna, roślinki dzielnie dają radę. Też się zdziwiłam, że orlik już kwitnie ale zagadka się wyjaśniła w kwestii skarpy nie pomogę bo nie mam doświadczenia, ale mocno kibicuję!
Wiesz, ja chyba też tak zrobię u siebie. Ten kawałek, gdzie jest niżej to trochę poobrywam, a tam gdzie mam najwyżej to najpierw zarzucę płachtę, a potem i tam obawiam się, że bez tej szmaty co mam przy domu nie obejdzie. Miałam próbkę tego, co się dzieje jak robiliśmy murek.