makadamia napisał(a)

Bo te choroby to strasznie zaraźliwe: i jelitówki i grabówki

Zapadłam również na wiązówkę, zaatakował mnie wyjątkowo zjadliwy szczep zwany Camperdwonii. Nie wiem czy stać mnie na leczenie

Wani napisał(a)

Zapadłam również na wiązówkę, zaatakował mnie wyjątkowo zjadliwy szczep zwany Camperdwonii. Nie wiem czy stać mnie na leczenie

To nieuleczalne choroby

Nie dość że zaraźliwe to jeszcze to dodatkowo ich objawy nasilają się w trakcje przeglądania zdjęć ogrodów innych osób z ogrodowiska...

A ja jednak mam różyczkę

Asiu, gratuluję synka.
A graby kupiłaś piękne. Już niedługo będzie ciepło więc i w ogrodzie pobuszujesz jak maleństwo będzie spało.

Zobaczysz za rok jak pomocnik z kolejką będzie tuptał

Osobnik niestety śpi tylko w wózku, który jedzie zastanawialiśmy się jak to zrobić, żeby coś bujało wózek zamiast nas. Wózek zatrzymany to osobnik obudzony, ale mam nadzieję, że może za jakiś czas się zmieni ten stan. Patrzę przez okno na ogród i tylko próbuję sobie wyobrazić, co posadzić

Próbowałaś huśtawki albo hamaka? Hamak na stojaku fajna rzecz, wrzucasz dziecia, dzieć się buja i ręce wolne .

Asia, moja starsza w wózku jeźdzła dopiero spacerowym, a tak, to tylko rączki