Tez mam zawsze problem z odróżnieniem zaskrońca o żmij

Wróciliśmy z urlopu, wszystkie roślinki żyją. U nowego tulipanowca, pomimo podlewania, uschly liście, wyglada strasznie Gałązki jeszcze żyją, więc mam nadzieję, ze jakoś przeżyje.
Pieciorniki też zrzuciły liście coniektóre.
Reszta dala radę, najlepiej wygląda platan, rośnie jak dziki.

U mnie najgorzej jest z perukowcem. Czesc jego lisci zasuszona. Odcielam kawalek lodyzki by sprawdzic czy jakas choroba grzybowa nie atakuje. Okazalo sie, ze jest zdrowy. Podlewam zobacze co dalej ogolnie ogrod ledwo zipie bo cienia jest jak na lekarstwo. Czekam na deszcz.

Roocika napisał(a)

Tez mam zawsze problem z odróżnieniem zaskrońca o żmij

Wróciliśmy z urlopu, wszystkie roślinki żyją. U nowego tulipanowca, pomimo podlewania, uschly liście, wyglada strasznie Gałązki jeszcze żyją, więc mam nadzieję, ze jakoś przeżyje.
Pieciorniki też zrzuciły liście coniektóre.
Reszta dala radę, najlepiej wygląda platan, rośnie jak dziki.

Asiu, ja tak miałam z jednym drzewkiem owocowym, jak zostało podlane wodą z basenu... Liście uschły ale drzewko przeżyło. Trzymam kciuki, żeby Twój tulipanowiec dał radę.

Tulipanowca nadal podlewaj. Wiosną okaże się, czy przeżył. Drzewka czasami tak mają po posadzeniu, że tracą liście, zwłaszcza, gdy brakuje opadów.
Trzymam kciuki za niego.

Później mu zrobię zdjęcie, żeby pokazać. Macałam te liście i one są brązowe ale miękkie, w środku gałązki jeszcze zielone, tylko końcówki zbrązowiały. Teraz sobie myślę, że mogliśmy zadołować, a tak się uprażył przez ten upał. Mimo wszystko jestem dobrej myśli

Na wyjeździe nie chodziliśmy za wiele, nad czym ubolewam, dla dzieci było zbyt gorąco na zwiedzanie. Udało nam się jednak być w dwóch fajnych miejscach

Ogród zmysłów w Poddębicach, w większości cienisty, z dużymi drzewami, chociaż była też różanka w cisowych ramach. Ogród nawet zadbany, nawet rozłożone było nawadnianie, chociaż nie wiem czy uruchamiane.


Moją uwagę przykuło głównie najniższe piętro roślin, cisy, śnieguliczki chenaulta hankok, tawulce pogięte oraz bodziszki i bluszcz. Były też cięte graby.

Zdjęcia robione na szybko, bo musiałam ogarniać synka



I klimat ogrodu, na upały jak znalazł

W tej bramie były zraszacze, ale nie działały, a dookoła woda.

Bodziszki posadzone przy alejkach


I różanka w grabowo-cisowych ramach

Fajne miejsce na takie upały

sylwia_slomczewska napisał(a)

Fajne miejsce na takie upały

takie miejsca w upały są na wagę złota