gogo napisał(a)

Moje kolory jesieni
Tawuła japońska nn pięknie się splotła z kosodrzewiną.

Berberys atropurpurea.

A tu z żywotnikiem.

Ładnie przebarwia się tojeść orszelinowa.

Piękne jesienne kolorki.
I jak widzę dużo jeszcze różnych kwiatuszków ci kwitnie Grażynko.Wcale im nie spieszno do zimy

A to moi skrzydlaci goście
Uwielbiam na nie patrzeć, ale ciężko zrobić zdjęcia.


Na foli jest ziarno dla wróbli i mazurków, ale sikorki też tam jedzą.

Aniu, dzięki
Bardzo się cieszę z tego kwitnięcia, można udawać, że do zimy daleko
I te przebarwiające się liście na krzewach patrzenie na nie dodaje energii
Bo czeka mnie jeszcze dużo pracy, zwłaszcza przesadzanie.

Cudna ta ceglana sciana Uwielbiam takie klimaty
Widzę, że i Ty już dokarmiasz ptactwo, ja też zaczęłam, sporo przylatuje.

Sylwio, szkoda, że ta ściana nie jest moja ja mogę tylko ją " zapożyczyć "
To budynek gospodarczy sąsiada.
Zaczął jakiś remont, teraz naprawia dach.
A jakiś czas temu planował zaizolowanie fundamentów [ma wilgoć], a moja granica idzie wzdłuż jego budynku.
Moje gazony są tak zrobione, że o ścianę opierają się wielkie płyty granitowe i ziemia nie dotyka budynku.
Ale jak zacznie kopać [muszę się na to zgodzić], to gazony czeka rozbiórka
I rośliny ucierpią
Mam nadzieję, że się rozmyśli.
Tak, już dokarmiam ptaki, to odpowiednia na to pora

ależ kolorki u Ciebie

Wacku, dzięki
Sama jestem pozytywnie zaskoczona, że jesień tak mi pięknie pomalowała rośliny
Niech to trwa jak najdłużej
Ale deszcz by się przydał, bo latam z konewką i podlewam wszystko, co ostatnio posadziłam.
Najlepiej w nocy

gogo napisał(a)

I poziomki, nawet takie niedojrzałe były smaczne

O śmietanka do tego i cynamon i znowu mamy lato

U Ciebie trudno określić porę roku...kwitną ubiorki, lwie paszcze i inne, a tu rudości jesienne, cały kalejdoskop...

Elu, u mnie poziomki wędrują od razu do buzi, tak mi najlepiej smakują

Elisko, ten rok jest pomieszany z poplątanym, w maju było jesiennie, a teraz sucho i ciepło.
Nic dziwnego, że rośliny pomyliły pory roku, na dodatek wiosna i jesień są w tym samym czasie.

Dziś w słoneczku było 18 stopni i prawie się ugotowałam w roboczej kurtce [zdjęłam i pieliłam w cienkiej bluzce].
Tylko dalej nie pada