Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Różaneczniki - choroby i szkodniki

Pokaż wątki Pokaż posty

Różaneczniki - choroby i szkodniki

anbu 09:40, 13 cze 2019


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Gosiek33 napisał(a)


Oooooo, czyli czas na przesadzanie


He he nie ma już gdzie, każdy centymetr ogródka zaplanowany
____________________
Ania Ogród Ani :)
Mazan 20:42, 13 cze 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Anbu

Jeśli dobrze pamiętam to maruschka i borówka mają podobne wymagania co do odczynu i znów będzie "coś za coś".



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mari 09:21, 15 cze 2019


Dołączył: 17 kwi 2014
Posty: 199


Troszkę niepokoje się o moje dwa różaneczniki. Na pierwszym z nich liście są na pierwszy rzut oka zdrowe ale pojawiają się takie prazki widoczne na zdj. Nr 1. Co może być przyczyną?

Na drugim różanecznik i każdej wiosny po zimie jak i potem przez cały sezon letni liście są do połowy ciemno brązowe i samoistnie opadają?

Oba te rh rosną obok siebie, mają ta sama glebę, raczej kwaśną bo zawsze im podsypuje kwaśną ziemię na wiosnę, mają Wilgno, zasialalam bioponem w granultach do krzewow jakieś 1,5 miesiąca temu. Oprysk na fytoftoroze robiłam wiosna- profilaktycznie.
Toszka 10:05, 15 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Jakie ph?
Nawoziłaś? Kiedy? Czym?
Ile czasu rosną?
W czym sadzone?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mari 10:51, 15 cze 2019


Dołączył: 17 kwi 2014
Posty: 199
Toszka napisał(a)
Jakie ph?
Nawoziłaś? Kiedy? Czym?
Ile czasu rosną?
W czym sadzone?


Nie wiem jakie ph ...ziemię mają kwasna.
Nawozilam bioponem do ogrodu.
Jeden z brązowymi liśćmi rośnie 3 lata i po zimie jest ten sam problem, drugi z zielonymi liśćmi w prazki rośnie od roku.
W czym sadzone?? Tzn? W ziemi kwaśnej do rozanecznikow wymieszaną z ziemia taka jaka mam w ogrodzie czyli mało urodzajna bo za ogrodzeniem jakieś 5 m od rh jest las iglasty...dużo lasu.
Mari 11:07, 15 cze 2019


Dołączył: 17 kwi 2014
Posty: 199
Taki nawóz to był.

Toszka 12:21, 15 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Objawy na liściach wskazują ewidentnie na nieprawidłowe ph i dodatkowo zasolenie (przenawożenie) roślin (te suche końcówki liści).
O ile niedobór pierwiastków widać najpierw na młodych liściach, nadmiar pierwiastków i związków chemicznych objawia się najczęściej na starych (zeszłorocznych) liściach.

Sprawdź ph. Ładnie proszę

Przy prawidłowym ściółkowaniu materiałem organicznym butwiejącym, dodatkowe nawożenie rododendronów jest absolutnie zbyteczne, bo są to rośliny o bardzo małych zapotrzebowaniach (oligotroficzne) i z doskonale rozwiniętą wyspecjalizowaną mikoryzą żyjącą (karmiącą) w symbiozie z rośliną.

Dodatkowo, olbrzymim błędem jest nawożenie nawozem uniwersalnym nie dedykowanym roślinom kwaśnolubnym.

Ja swoich nigdy nie nawoziłam nawozami chemicznymi. Wystarcza im ściółka z igieł, liści, trochę kory. Raz na 4-5 lat dostają hemoglobinę suszoną (łatwo przyswajalny azot, żelazo, potas, fosfor), która nie zaburza, a wręcz sprzyja przyswajaniu w kwaśnym podłożu...

poczytaj, pod zalinkowanymi linkami też



____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mari 12:31, 15 cze 2019


Dołączył: 17 kwi 2014
Posty: 199
A jak mam sprawdzić to ph? Mieszkam na wsi i w sklepie raczej nie kupię specjalnych urządzeń do takiego badania?

Jest jakaś inna metoda " naturalna" bez potrzebnych przyrzadow?
Co radzisz poza tym? Mam nawozic do tv nawozem czy już wystarczy tych nawozów i tylko podlewać?
Mari 12:45, 15 cze 2019


Dołączył: 17 kwi 2014
Posty: 199
Zrobiłam badanie gleby z wodą i sodą oraz z octem. W wersji z octem żadna reakcja nie zaszła. W wersji z sodą zaczęła gleba syczec i twarzą się drobne bable i burzyny. Zamieszczam foto. 1 foto z sodą. 2 foto z octem.
Nie wiem czy dobrze to zrobiłam no ale takie reakcje mi powychodzily-
Toszka 13:32, 15 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Ale musimy okreslić dokładnie ph. Płyn Helliga wystarczy. Kilka złotych kosztuje.

Niczym nie nawoź. Powtórzę się: Idealne warunki dla korzenia różanecznika są takie same jak w butwiejącej materii organicznej. Dlatego najlepszym pokarmem dla korzenia jest corocznie dostarczona odpowiednia warstwa butwiejącej materii organicznej (liście, obornik, igły, kora). Absolutnie nie torf.
Wielu ogrodników stara się symulować te warunki nawozami i środkami chemicznymi. Można tak robić (większość szkółek tak robi), ale bardzo łatwo zachwiać równowagę którą korzeń rododendrona wymaga. Stąd mamy dużo problemów z niedoborem jakiegoś pierwiastka, albo jego nadmiarem. Łatwo o zasolenie rośliny.

Mozna obniżyć ph siarką (pylistą lub granulowaną), ale by wyliczyć potrzebną ilość potrzebna jest znajomość dokładnego ph, bo wylicza się algorytmicznie uwzględniając typ gleby macierzystej.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies