Rozerwij od spodu, mocz w międzyczasie w misie wody, tak by namoczyć ile się da (bąbelki powietrza będa uciekać przy lekkim nacisku). Na moje oko trzeba pomoczyć kilka razy po 1-2 godz. Wyjąć na np. 15min i znów moczyć (w deszczówce!!!). Trochę zabawy cię czeka, bo suchy torf słabo wodę ciągnie. Potem zwłaszcza od spodu wyciągać torf. Będzie odchodzić z suchymi martwymi korzeniami. Jedyny ratunek, że te wierzchnie korzenie wyrosłe w ściółce będą całe.
Inna opcja na noc to trochę wody w płaskiej misie i wstawienie rodka tak, by w wodzie była ta część najgłębsza "podoniczkowa". Góra nie może się tak długo moczyć, bo utopisz korzenie i mikoryzę.
Nie wiem czy teraz cięcie to dobry pomysł...hmmm, boję się, że za miesiąc może zacząć wypuszczać przyrosty i te nie zdążą zdrewnieć przed zimą. Nagnij gałązki i sprawdź czy suche, czy też elastyczne...
Jakie są?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)