Jolu fajnie, że Twój M ma sdwie prawe ręce, bo pisze, że proste do zrobienia, ale jak widze teeraz facetów..co nawet trudno powiedzieć, że maja dwie lewe ręce.. to cieszę się, że urodziłam się dawno temu Nasze pokolenie było zdecydowanie bardziej zaradne......
W dzisiejszych czasach ok. 80% facetów nie umie przerąbać drewna..... a 95% nie umie trzymać prawidłowo siekiery przy takiej czynności..... Te 15% macha siekierką i nawet udaje się przerąbać, ale jak to robią ?????
I ulubiony program to był Adam Słodowy A marzeniem - możliwosci Zaczarowanego Ołówka

Noo, dobrze wybrałam, ale nieskromnie mówiąc On też nieźle trafił

A książka A. Słodowego "Majsterkuję ..." do dziś ma należne miejsce na półce

Pierwszą "techniczną" rzecz jaką M. dla mnie zrobił (wtedy jeszcze kolega), to była naprawa ołówka automatycznego jak byliśmy jeszcze na studiach. Zgubiła się temperówka wkręcana w ołówek automatyczny (wtedy szczyt techniki), to w jej miejsce umieścił śrubkę, żebym się nie kaleczyła. Ołówek mam do dziś, choć już nie używam

Jolu, za szafirki dziekuję
A wiersze warto w jedno miejsce zebrać co by ich wiatr nie roznosił, bo szkoda by było!

Jotka...wiersze pozbieraj..... warto i dziekuję za dmuchnięcie do mnie ciepełka i dobrej pogody

Sentymentalny ołówek to jest coś! Poezje trzeba zebrać, bo warto. Wszystko obejrzałam, bardzo dobra lekcja osadzania kratki. Jak to się człowiek musi uczyć całe życie A jak obroniłam mgr, to zrobiłam ognisko ze skryptoów i obiecałam sobie, że już się nie będę uczyć. Ło matko ile jeszcze potem musiałam sie nauczyć, ile egzaminów pozdawać. Chyba nawet na studiach nie chłonęłam takliej ilości wiedzy jak teraz codziennie na Ogrodowisku.
Pozdrawiam i może już pójdę spać. Jutro ma być ładna pogoda.
I od rana będę łapać kreta, a one bardzo wcześnie wstają! tzn. kopią