barbara_krajewska napisał(a)

Moja działka przez tydzień osierocona była i to w największe upały! I co? I wszystko przeżyło, tylko chwastów przybyło!
Pomidorki lubią ciepełko i wytrzymałe są, więc się nie martw. Zdrowie ważniejsze!!!

Basiu, o te wysadzone do gruntu (pod folia) już się nie martwiłam, bo wiem, że sobie poradzą przez jakiś czas bo moja glina dobrze trzyma wilgoć, ale sadzonki w małych pojemnikach po jogurtach takiej mocy nie mają. Piszesz, że zdrowie najważniejsze i sie z Tobą zgadzam, ale człowiek oprócz ciała ma także duszę ...

Haniu, Gieniu, Bożenko i wszyscy troszczący się o mnie

Musze się przyznać bo inaczej nie usnę ....

Dzisiaj miałam serię badań w klinice, więc z domu wyjść i tak musiałam, a jak już wyszłam, to wsiadłam w taksówkę i ... pojechałam na ratunek moim szklarniowcom...
Tragedii nie było (wyrzuciłam tylko 3 szt, bo nawet wielki optymista nie uwierzyłby w możliwość ich reanimacji) Resztę podlałam i kazałam grzecznie czekać do następnej dłuższej wizyty.
I byłoby wszystko wspaniale, gdyby nie fakt, że kolejny raz klęłam na czym świat stoi.
Pewnie śledzącym mój watek nie trudno zgadnąć co mogło mnie, osobę spokojną z natury, wyprowadzić z równowagi!!! Tak macie rację - znowu ktoś ukradł mi borówki!!!!!!!! Tym razem 2 sztuki najpóźniej sadzone. Musiał połamać lub przyciąć gałązki, bo kotwy zabezpieczajace nie były wyciągniete!

Zastanawiam się kto się tak na mnie uwziął - na szczęście w tym roku i w poprzednim nie zginęło mi nic innego tylko te nieszczęsne borówki. Więcej nie sadzę, bo teraz widzę, ze jednak mniej mnie będzie kosztowało kupowanie owoców niż kupowanie sadzonek dla złodzieja.

Idę sobie zrobić herbatę, bo znowu się wzburzyłam, a Was zostawiam z moimi bratkami
Jeszcze tu wrócę i juz nie będzie tak nerwowo

Ech ci ludzie...

A teraz przyjemniejsza część mojej wizyty 40 minutowej
Zawilcowy zakątek



piekne, tylko czemu takie ekspansywne...



Ta buława na tle tawuły to mój czosnek olbrzymi



I najstarsza żurawka kwitnie

Jak nic sobie ktoś plantację zakłada.Tylko dlaczego z Twoich borówek?

Zawilce ŚLICZNE! A z niezapominajkami świetny duet.

Jola, czyli juz czujesz sie lepiej skoro wyszłaś z domu ( wiem, musiałaś, ale jednak wyszłaś...), szkoda, że pewnie też cisnienie Ci skoczyło po oględzinach ogrodka...
ale fotki piękne zrobiłaś...
zerknij do mnie...pytałaś o kapelusz...

Proponuję czymś zaprawić krzaki, by potem s.... ł dalej niż widzi po ich zjedzeniu

hanka_andrus napisał(a)

Jak nic sobie ktoś plantację zakłada.Tylko dlaczego z Twoich borówek?

Haniu, juz mam mocne postanowienie, ze więcej sie do jego plantacji nie dołożę!!! Mam dosyć takich widoków



Ale co tam ....
Zakwitł mój Rh Calsap - mało kwiatków, ale za to jak zwykle piękne






Zmykam spać, antybiotyk wzięty, a dzień męczący i pełen wrażeń. Mam nadzieję, ze mi ten wypad na działkę nie zaszkodzi, bo pogoda była super
Dobranoc