Czekoladowy wilczomlecz zachwyci Cię Bożenko na wiosnę, jak zakwitnie. Cieszę się że dobrze rośnie, bo siewki nie były hm, okazałe.
Wygląda że nie marznie jak inne, chociaż u mnie rośnie dość osłonięty, przy ścianie domu. Teraz trochę go zagłuszyły hortensje i krwawnik, ale widać go, bo jest wysoki i daje radę.
Widziałam też zdjęcie liliowca - nie ma pomyłki i zobaczysz że będzie kwitł do mrozów, ciągle ma nowe pąki, nie znam innej podobnej odmiany.

Gabrysiu, piękne te Małe Białe Zwierzątko. Mam nadzieję, że twoja róża będzie taka sama jak na tej fotce. Twoje liliowce robią wrażenie, co za ilość odmian i kolorów!!!! Cynie nie posiałam w tym roku i żałuje, ale na drugi rok na pewno będą w moim ogrodzie. U Szmita widziałam niskie cynie, były na obwódkach rabat, tylko gdzie dostać nasiona. Wszędzie pytałam i nic. Pozdrawiam Gabrysiu.

To w przyszłym roku mamy czerwony w ogrodzie. Ja już myślę, gdzie i co jeszcze - mam nawet czerwonego liliowca. Podróże, podróże, podróże.... inspirują.

Wróciłaś naładowana i szczęśliwa do naszej deszczowej co po chwilę aury, ale odwadnianie się sprawdza, to najważniejsze

Gabrysiu Twój taras tonie nie tylko w zieleni i w kwiatach, to jeszcze masz pyszne winogrona w zasięgu ręki

O....żółta w płomienną się zamieni......wszyscy coś zmieniają w swoich ogrodach....Ogrodowisko nigdy się nie nudzi

Ulubiona róża w końcu Twoja, ciesze się razem z tobą

Pytałaś o żyrafę Fiskarsa, sprawdza się niezawodnie do cięcia wybiegających młodych miękkich gałęzi, u mnie spisał się przy skracaniu przewodników u świerków kłujacych, z drabiny juz nie byłam w stanie ich dosięgnąć.

Mam dla Ciebie już przygotowane brzózki

Miłego Weekendu

EPODLAS napisał(a)

Gabrysiu, piękne te Małe Białe Zwierzątko. Mam nadzieję, że twoja róża będzie taka sama jak na tej fotce. Twoje liliowce robią wrażenie, co za ilość odmian i kolorów!!!! Cynie nie posiałam w tym roku i żałuje, ale na drugi rok na pewno będą w moim ogrodzie. U Szmita widziałam niskie cynie, były na obwódkach rabat, tylko gdzie dostać nasiona. Wszędzie pytałam i nic. Pozdrawiam Gabrysiu.

Bożenko, ja mam w tym roku przepiękne i bardzo wysokie cynie - czerwone, pomarańczowe i jasnoróżowe, robię z nich bukiety, bo mam w tym roku rabatę na kwiaty cięte. Z cyniami niskimi jest problem, mam wrażenie że one są sztucznie skarlane, tzw. retardantami wzrostu.
Dla Ciebie cynie różowe w bukiecie z astrami, kosmosami, aminkiem, werbeną i szałwiami.

Mam w tym roku pierwszy raz dzielżany i nie wiem jak się to stało, że przez tyle lat się bez nich obywałam. Nie są bardzo wysokie i mają ciemne, niezbyt duże kwiaty, trochę ciemniejsze niż na zdjęciu, takie czerwono-brązowe. Zdjęcia robiłam na dwa sposoby i to jest coś pomiędzy. Oczywiście rosną na rabacie ognistej.

Pszczelarnia napisał(a)

To w przyszłym roku mamy czerwony w ogrodzie. Ja już myślę, gdzie i co jeszcze - mam nawet czerwonego liliowca. Podróże, podróże, podróże.... inspirują.

Podróże bardzo inspirują, dzisiejsza nie tylko zainspirowała, ale i zaowocowała.
Pojechaliśmy sobie dzisiaj z moim mężem na pół dnia do Lanckorony, bo i blisko i pięknie.
Ci, którzy mnie lepiej znają, wiedzą że biżuterię noszę od wielkiego dzwonu, czyli że raczej nie noszę. Ale biżuteria ogrodowa, ooo, to co innego.
Znalazłam dzisiaj w pracowni artysty ceramika coś, co sprawiło że serce zaczęło bić szybciej i w wyniku tego bicia pięć takich błyszczących przedmiotów ozdobiło ognistą rabatę, bo są w kolorach ognia. Liliowce przeminęły, a kolor pozostał - czerwony, żółty, pomarańczowy.





[img
size=640x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/68/688297/original.JPG[/img]

Na rabacie przy domu jest sopel kobaltowo-niebieski, bo są tu lila-różowości i błękito-fiolety i biały.
Czyli po kulkach mam sopelki.

Gabrielo, piękne te sopelki, podobnych szukam, niekoniecznie o tym kształcie.
Tobie się udało!
A dzielżany iu mnie po raz pierwszy, mam żółtego i ciemny bordo.

Chcę Wam jeszcze pokazać coś pożytecznego.
Ile razy szłam do ogrodu z motkiem sznurka, a on się zapodziewał, zwłaszcza jak był zielony? Teraz bedę sobie wychodzić z metalową puszeczką z pokrywką z dziurką. Strasznie prosta rzecz, a bardzo przydatna, można zrobić samemu. Ja kupiłam, bo moja puszka była bardzo tania, tańsza od nowej i w dodatku w środku była duża kula dobrego sznurka.





Chcę się jeszcze pochwalić, że zakwitły w tym roku białe agapanty, aż trzema kwiatami, co ogłaszam, bo przez dwa lata strajkowały, mimo moich wysiłków.



Skoro jesteśmy przy białym, to doczekałam się też takich zawilców:






I jeszcze raz sopelki, kulki, czyli cuda na kiju.

hanka_andrus napisał(a)

Gabrielo, piękne te sopelki, podobnych szukam, niekoniecznie o tym kształcie.
Tobie się udało!
A dzielżany iu mnie po raz pierwszy, mam żółtego i ciemny bordo.

Haniu, jak miło że jesteś. Były też kwiatki - jak miseczki i w kształcie kuli właśnie, wszystko w pięknych, intensywnych kolorach. Trzeba takich rzeczy szukać chyba właśnie u artystów, a nie w sklepach.
Było też wiele ceramicznych kotów, lubią tam te zwierzaki, np. taki śmieszny: