Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w budowie - nieustającej

Ogród w budowie - nieustającej

Toszka 11:34, 16 lut 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Dziewczyny, w Obi "rzucili" wiosenny towar i między innymi kilka odmian rabarbaru (w torebkach - kłącza). Dokupiłam sobie dwie odmiany - wielkoluda i liliputka (do 60cm)
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kasya 12:14, 16 lut 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43939
Ja tez kupiłam taki, były rożne ale nie wiem czym się różniące.
Co teraz z nim robić ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Gabriela 12:44, 16 lut 2015


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Dziewczyny drogie.

Rabarbar - po polsku rzewień, potrzebuje takiej ziemi jak warzywa - dobrej, żyznej ziemi z obornikiem i kompostem i nawożenia tymi składnikami. W byle jakiej ziemi nie rozrośnie się.
Jeżeli kupiłyście teraz karpy rabarbaru, to nie pozostaje nic innego, jak włożyć je do donic z ziemią, trzymać w domu i podlewać, a jak już będzie cieplej, przesadzić do ogrodu, w słoneczne miejsce. Nie sadzić głęboko, tylko tak jak piwonie - pąki tuż pod ziemią.
Można go rozmnażać przez podział karp, albo właśnie z nasion, wtedy trzeba dłużej czekać. Najlepsze są odmiany o ciemnych, "malinowych" łodygach, całych czerwonych.
Pędzenie rabarbaru, o którym pisałyśmy z Leidą, nie jest u nas znane, za to w Anglii innego nie jedzą. Polega na tym, że jak tylko pokażą się pąki, przykrywa się kępę rabarbaru glinianyn, wysokim naczyniem z pokrywką - dzwonem jak my to nazywamy, po angielsku nazywa się "rhubarb forcer". W ciemności pędy też rosną, ale wyciągają się i są o wiele delikatniejsze i słodsze. Po ich zebraniu, należy zdjąć dzwon i pozwolić kępie odpocząć przez następny rok, bo przez pędzenie roślina jednak trochę się osłabia.
Dzwony nadają się też do bielenia endywii i selerów naciowych. Może nawet do bielenia szparagów by się nadały, ale ja wolę zielone.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Kasya 20:06, 16 lut 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43939
juz wiem jaka odmiane kupilam, Viktoria, pewnie najgorsza
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Leida 22:55, 16 lut 2015


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Jutro muszę zmierzyć wysokość bo szerokość nie ma znaczenia, najwyżej włożysz pod klosz tylko kawałek karpy. Widziałam jak to praktykowali w Anglii. Kilka oczek przykrytych a kilka obok z tej samej karpy rośnie na zielono.

Mój jest taki bardziej jak te w głębi z lewej strony a najlepszy byłby tak jak ten na wprost. Ja chyba tez mam cos około 50cm a te najlepsze maja niestety około 70cm.

Ale na pewno ta wysokość 50cm będzie idealna do modraka.

Widziałam jeszcze takie 15-20 cm nakładki na nasze ( jak sa z przodu przed tym duzym) - może to jest sposób. Bo te wysokie to kosztują niestety jakieś koszmarne pieniądze. I jak je przywieźć?


A wydaje mi się, że Anglicy nie jedzą innego niż bielony bo on ma znacznie mniej tych szczawianów. Ciekawe czy jedzą szczawiową. Jako EKO chyba powinni.


Ostatnio widziałam też w Auchanie karpy kilku odmian. Nawet nad nimi myślałam.

____________________
Hania
laurowisnia 09:22, 17 lut 2015


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Zastanawiam się nad tymi dzwonami. Leida, piszesz, aby nie otwierać pokrywki, czy nie wystarczyłoby wysokie naczynie gliniane położone na czas pędzenia na karpę?
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
Leida 21:51, 19 lut 2015


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Pewnie wysokie naczynie wystarczyłoby, tylko musiałoby być naprawdę wysokie.
Zmierzyłam swój - ma 49cm plus ze 4-5 cm pokrywka. I to wydaje mi się ciut za niskie.
Czyli podobnie Gabrysia jak Twój.

Będę teraz polowała w Anglii na taką "nadstawkę".

Koniecznie w Kórniku musimy zrobić spotkanie nowo założonego Klubu z Panią Założycielką na czele. Warszawskie lilaki też dobrze znam, staram się chociaż raz zajrzeć w porze ich kwitnienia. Ale Kórnik ma znacznie większą i ciekawszą kolekcję niż Warszawa, szczególnie po tej drugiej stronie drogi.
____________________
Hania
Tamaryszek 12:33, 23 lut 2015

Dołączył: 21 sie 2012
Posty: 430
Witaj Gabrielo,
i ja marzę o Krasawicy Moskwy, nie mam dla niej dobrego miejsca, więc czeka na liście upragnionych.
Pisałaś o wieczerniku - czy posiałaś swoje tylko raz, a potem się rozsiewały, czy dosiewasz co 2 lata nowe?
Czy myślisz, że można nowe zasiać w donicy, a gdy pojawią się rozetki, wsadzić na grządkę?
____________________
Pozdrawiam , Tamaryszek http://www.ogrodowisko.pl/watek/3042-wizytowka-moj-swiat
Pszczelarnia 16:52, 23 lut 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
To uruchamiamy wyjazd do Kórnika na lilaki?

Tamaryszku, czy mogę odpowiedzieć w zastępstwo Gabrieli? Otóż one są dwuletnie, siejesz do lipca (najlepiej w czerwcu) i ok. września wysadzasz na miejsca stałe. On się rozsiewa i łatwo go sprowadzić tam, gdzie ma być. Raczej zawsze gdzieś jest w ogrodzie.
Ja siałam od razu w miejsce docelowe i potem tylko przerwałam - trzeba pilnować, gdzie się posiało i dać tam wodę w sezonie. U mnie pod dzrewami w lekkim cieniu.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Dzidka 21:37, 23 lut 2015


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Pszczelarnia napisał(a)
To uruchamiamy wyjazd do Kórnika na lilaki?



Nie potrafię się powstrzymać. Muszę pokazać kórnickie bzy.



____________________
Dzidka - To właśnie tu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies