Dziewczyny drogie

.
Rabarbar - po polsku rzewień, potrzebuje takiej ziemi jak warzywa - dobrej, żyznej ziemi z obornikiem i kompostem i nawożenia tymi składnikami. W byle jakiej ziemi nie rozrośnie się.
Jeżeli kupiłyście teraz karpy rabarbaru, to nie pozostaje nic innego, jak włożyć je do donic z ziemią, trzymać w domu i podlewać, a jak już będzie cieplej, przesadzić do ogrodu, w słoneczne miejsce. Nie sadzić głęboko, tylko tak jak piwonie - pąki tuż pod ziemią.
Można go rozmnażać przez podział karp, albo właśnie z nasion, wtedy trzeba dłużej czekać. Najlepsze są odmiany o ciemnych, "malinowych" łodygach, całych czerwonych.
Pędzenie rabarbaru, o którym pisałyśmy z Leidą, nie jest u nas znane, za to w Anglii innego nie jedzą. Polega na tym, że jak tylko pokażą się pąki, przykrywa się kępę rabarbaru glinianyn, wysokim naczyniem z pokrywką - dzwonem jak my to nazywamy, po angielsku nazywa się "rhubarb forcer". W ciemności pędy też rosną, ale wyciągają się i są o wiele delikatniejsze i słodsze. Po ich zebraniu, należy zdjąć dzwon i pozwolić kępie odpocząć przez następny rok, bo przez pędzenie roślina jednak trochę się osłabia.
Dzwony nadają się też do bielenia endywii i selerów naciowych. Może nawet do bielenia szparagów by się nadały, ale ja wolę zielone.