Dzięki Sylwia, mój ambrowiec ma ponad 2 metry, poszłam na całość. Ale jeszcze da się owinąć, pytanie co potem?

Obrazeczki, nic się u mnie nie dzieje ogrodowo nowego, niczego nie wysiałam, maj w tym roku jest cudowny, zeszły się piwonie, irysy i róże, zieleń soczysta, czego więcej chcieć?

Żaden ze mnie Mały Książę, ale zakochałam się w róży
Nazywa się Celine Forestier, to stara francuska odmiana, wyhodowana przez Trouillarda w 1842 roku, należy do grupy Noisettes.
Pięknie pachnie, ma niespotykany układ kwiatów, z zaróżowionych pączków rozwijają sie bardzo bladożółte płatki, takie puchate.
Ale nie wiedziałam że jest ze strefy 7, a najlepsza dla niej byłaby strefa 8. Tak to jest w miłości od pierwszego wejrzenia, nie sprawdza się co i jak i czy narzeczona rokuje na przyszłość.
Wytrzymała już 2 ostatnie zimy pod solidnym kopcem, ale wszystko co wystaje, zmarzło. Chyba przesadzę ją do nowej szklarni, jak już będzie i będę uprawiać z pomidorami. Tam zimą będzie miała tę swoją strefę 7.
Warta jest wszelkich starań:



Pierwsze kwitnienie u mnie piwoni Carrara, pierwszy kwiat, nie za duży, niezbyt równy, ale chyba ma potencjał. Niech ktoś potwierdzi lub zaprzeczy.



Inne piwonie:

Stadium do cięcia do wazonu:



Szkoda ciąć, będzie dłużej na krzaku:


Puste:

Róże kwitną:

Mme Hardy



Alba Maxima



Fantin Latour



Zaczyna kwitnąć róża na jabłoni Royality



Blush Damask



Też francuska róża - Colette, niby wrażliwa, a żaden mróz jej niestraszny i co roku większe krzewy.

Irysy niebieskie i fioletowe






Przetacznikowce rozwiajają kwiaty:



A Mordor wygląda tak, dobrze zarósł, ale nie mam już o to pretensji.



Róże co rosną przy tarasie, bardzo kochane i wyczekiwane też

Graham Thomas



Abraham Darby

A jak ktoś tęskni za Chelsea Flower Show 2018, to niech poświęci te ok. 40 min wieczorem przed spaniem i sobie smakuje powoli.
Lepiej to wygląda niż rok temu, kiedy ogrody były... hmm... zadziwiające??? niesłychane??? No bo czy to były w ogóle w większości ogrody???

Tu są wszystkie odcinki:

https://www.youtube.com/watch?v=SDQqKxzL8zM&list=PLChKRT-ssc9IThUk-3T8pPGCC2-pmCfQr&index=3

Piękności pokazujesz. Mordor cudny! Jakie pretensje do Mordoru już nie Mordoru takiego można mieć? Gabrysiu, pamiętsz marcinki ciemne u mnie? Wiosną wczesną odkryłam, że wiszą w powietrzu. Chyba nornice się za niego zabrały. Ratowałam kawałki z korzeniami, wygląda na to, że żyją. Także jakby coś to mam. Tylko nie wiem, czy to dobra pora na ewentualną wysyłkę.

Mordor się postarał bardzo. Warto było walczyć z mniszkiem o długości mojej nogi. Zestaw bodziszków z tymi pierwiosnkami to miód albo bez czarny - jedno i drugie bardzo smaczne.

Jakie u ciebie cudne klimaty...ale to żadna nowość
Poza to zami zachwycają mnie fioletowe iryski i piwonie

Wiele pięknych zdjec pokazałas.Okazuje sie że bardzo mokry ubiegły rok zapewnił nam piękną wiosne pełna cudnych kwiatów. Rośliny super sie postarały i w końcu wiadomo dlaczego na wyspach maja cudne ogrody, klimat załatwia 3/4 starań o ogród.

Mój ambrowiec traci po zimie te przyrosty które nie zdążyły zdrewniec
Ale nie ma się co przejmowac bo potem kilkukrotnie nadrabia