Dziękuję dziewczyny, że mnie odwiedziłyście, gośćie zawsze mile widziani. No ale tak mnie wychwaliłyście, że aż mi głupio, bo aż tyle nie zrobiłam, żeby na nie zasłużyć, i wcale się tu nie kryguję. Przepraszam , że odpisuję dopiero teraz, miałam ciężki tydzień, i zawodowo i prywatnie

Do ogrodu mogłam wyjść jak już ciemno było , więc robota żadna, utknęłam. Jedyne co mi się udało to przekopać jeden fragment z obornikiem.
Czasem to mam wrażenie, że ta praca to przeszkadza mi żyć..Wy też tak macie? Padam na twarz, ja chcę wakacji!
Na początku, jak już udało mi się wyrzucić to-to z wora, to bałam się czy ja aby zapach
strzymam ale
Toszko miałaś rację, to nie śmierdzi wcale , ma lekki zapaszek raczej ciepłej słomy z krowim moczem ale da się żyć.

I tam jest mnóstwo dżdżownic, czy to normalne?
Toszko, zaczęłam od tego niby warzywnego i idę w stronę tarasu. W tym tygodniu postaram się wyrwać z życia choć kilka godzin, jak będzie gleba mokra, łatwiej mi będzie się wbić może.
Zano, dzięki za link, nie wiedziałam , że ta gwiazdnica to nawet jadalna jest.
Mariposo widzisz, pochwały mnie zepsuł, nic w tym tygodniu nie udało się ruszyć do przodu.
AnnaCh oo bardzo Ci dziękuję za tą roślinkę, jak głupotolubna, to ona i ja będziemy tworzyć zgrany duet

Do tego świetnie wygląda, bardzo mi się podoba. Nie usuwaj jej ode mnie, chcę ją tu mieć, śliczna!
AniaZUroczyska hej Aniu

od razu mi się skojarzyło, że chodzi o Sylwię, jak tylko będę potrafiła to zaraz usunę. Już patrzę w opcje, coś na pewno da się zrobić a jak nie, poprosimy administratora.
A wiesz, że ja wcześniej mieszkałam na Uroczysku? to nazwa starego osiedla w moim mieście
Witaj
Lodziu
tak, mój ogród to obraz nędzy i rozpaczy,, cały atlas chwastów tu mam

Gwiazdnica idzie pod nóż..a ściślej, pod pazury

Lubię ją nawet bo nie muszę walczyć zbyt mocno z nią, łatwo się ją usuwa.
Cieszę się, że potwierdzasz to co dziewczyny próbują mi wbić do głowy, że to ma sens i ogród kiedyś odpłaci pięknymi roślinami. Dla takiego widoku warto ( choć z trudem ) kopać i się męczyć.