Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę

Pokaż wątki Pokaż posty

Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę

Anda 16:46, 11 lut 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Maciejko, Bogdzia ma rodondrenowy ogród. Możesz ją jeszcze zapytać o towarzystwo do rodków.

Orszelina na pewno ładnie by tam wyglądała. Na dodatek kwitnie latem, czyli po rodkach kwitnienie jest.
https://zojalitwin.wordpress.com/2014/05/11/orszelina-zwyczajna/
Pierisy też są śliczne, tylko nie wiem, jakie są u Ciebie temperatury zimą.
https://zojalitwin.wordpress.com/?s=pieris

Poza tym jako towarzystwo nadają się paprocie, hosty, orliki, serduszka, Aruncus aethusifolius, Hakonechloa macra, Polygonatum w odmianach, Carex morrowii, Corydalis Hybride, Liriope muscari.
Tak więc wyboru jest trochę
Całkiem subiektywnie do wysokich rodków podobałoby mi się zestawienie Hakonechloa z Polygonatum biflorum. Do tego ewentualnie parę punktów host i koniec
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Ma_ciejka 21:20, 11 lut 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
makadamia napisał(a)
Z tymi różanecznikami wcale źle nie wymyśliłaś.
O masz ci los... a ja hot water company i już zdążyłam rożaneczniki wyautować i wciskać na ich miejsce hortensje i derenia.
makadamia napisał(a)
Masz tam w okolicy jakieś dęby i sosny?
Mam przed pracą dąbka dorodnego...już widzę minę mojego szefa jak jesienią będę tam z grabiami pląsała
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
Ma_ciejka 21:27, 11 lut 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Anda napisał(a)
Całkiem subiektywnie do wysokich rodków podobałoby mi się zestawienie Hakonechloa z Polygonatum biflorum. Do tego ewentualnie parę punktów host i koniec
Ewo, bardzo Ci dziękuję za cenne rady większości z tych roślin nie znam, ale zaraz pójdę się edukować. Orszelina faktycznie cudna i nawet kolorystycznie pasuje, bo ciągnie mnie w pastele, więc biel i róż jak najbardziej. Tylko przyznam Ci się od razu, że z rozmieszczeniem roślin względem siebie mam największy kłopot. Kompletnie nie czuję klimatu. Orszelina miałaby być obok różaneczników, za nimi, czy może przed?
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
makadamia 09:39, 12 lut 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Beatko, materiał poglądowy do rozważań podrzucam:

1 - różaneczniki 3 szt
2 - azalie 9szt lub więcej
3 - orszelina 2 szt
4 - hortensje 5 szt
5 - hakone aureola
6 - molinia
7 - tawułka chińska
8 - trzcinnik
w prawym dolnym rogu np.: cyprysik nutkajski pendula
do tego ze dwa drzewka liściaste

Planujemy od razu całość tego przedogródka, nie tylko wnętrze ścieżki.
Z układem roślin też mam problemy, jak chcę "swobodnie ale nie przypadkowo" to układam rośliny w trójkątach - dla ułatwienia narysowałam je dla różaneczników i hortensji.

Rozplanowałam mniej więcej tą bardziej słoneczną część, w tej cienistej trzeba dorysować bardziej cieniolubne byliny, typu hosty, paprocie, języczniki.
Zanim krzewy się porozrastają, to jeszcze dużo czasu minie, póki co, uzupełniłabym puste miejsca epimedium.

Czy ktoś się orientuje w tym dzikim gąszczu?.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Ma_ciejka 13:01, 12 lut 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Pani kochana! Kłaniam się w pas i całuję pierścień podoba mi się ten kontrolowany chaos. W kwestii doboru roślin muszę sobie zrobić wyklejankę obrazkową, bo jednak ma wyobraźnia lekko kuleje., ale po nazwach podoba mi się, a jakże. Orszelinę na pewno chcę mieć, od wczoraj zdążyłam się w niej zakochać, bo ja raczej kochliwa z natury Nad tawułkami dumam, bo nastraszyłaś, że żarłoczne i trochę się ich boję. A co to jest ta rosochata zielona gwiazdka w lewym dolnym rogu? I czy zamiast trzcinnika dałoby radę jakiegoś miskanta wepchnąć? Trzcinnika wybrałam, bo wyczytałam, że od biedy może wieść żywot z mniejszą ilością słońca, ale tam gdzie go zaplanowałaś jest w zasadzie słoneczna rabata. Latem cień pojawia się dopiero pod wieczór.
Apropos tej rabaty (nr 3) to jest taki malutki problem.. bo tam się powinien żywopłot zmieścić. Zimnozielony o zgrozo. A rabata ma tylko 3m szerokości. Nad żywopłotem zmuszona jestem upierać się dziko i namiętnie, bo sąsiad prawdopodobnie w tym roku zaczyna budowę i z salonu, oraz części wypoczynkowej ogrodu będzie miał widok na mój goły tyłek pod prysznicem. O ile sąsiad jeszcze by może ten widok jakoś zniósł, o tyle sąsiadkę może razić apopleksja
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
kasiab 13:51, 12 lut 2019


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1511
Znam ten ból jak ktoś ma widok w nasze okna... Ostatnio przebierałam się w sypialni i się okazało że przyszły sąsiad mnie widział w całej okazałości bo ani żywopłotu ani firan/zasłon... Już zapowiedziałam że jak będzie to zaproponuje żebyśmy rozpoczął i znajomość z tego samego poziomu
____________________
Kasia - tu na razie jest...
Ma_ciejka 14:36, 12 lut 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
kasiab napisał(a)
Znam ten ból jak ktoś ma widok w nasze okna... Ostatnio przebierałam się w sypialni i się okazało że przyszły sąsiad mnie widział w całej okazałości bo ani żywopłotu ani firan/zasłon... Już zapowiedziałam że jak będzie to zaproponuje żebyśmy rozpoczął i znajomość z tego samego poziomu
Hihi obstawiam, że sąsiad był bardzo zadowolony z widoków Przesadnie pruderyjna nie jestem, ale mimo wszystko tak jakoś niezręcznie, kiedy biegasz po domu nie do końca przyzwoicie ubrana, bo np gorąco ci jak w siódmym kręgu piekła i nagle sobie uświadomisz, że sąsiad tuje przy płocie przycina... od godziny w tym samem miejscu
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
makadamia 14:38, 12 lut 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Beatko, to tylko podpowiedź, jedna z wielu możliwości zagospodarowania tej rabaty. Ale jak Ci się podoba, to super

Żywopłot jak najbardziej tak - zapomniałam go po prostu narysować
Te gwiazdki rosochate (łącznie trzy ale może być i więcej) to jakieś niskie zimozielone. Pierwotnie myślałam o tej sośnie, którą Toszka polecała ale może być dla niej za mało światła. Można zamienić na choinę kanadyjską jeddeloh.
Trzcinnika można zamienić na miskanta, można go też dodać w innym miejscu, jeśli da radę. Chodzi po prostu o trawę o pionowym pokroju.
Z tą tawułką to jest tak, że ona u mnie słabo sobie radzi (w sensie: słabo kwitnie, bo poza tym nic jej nie dolega). Ale u mnie ma naprawdę kiepskie warunki.
Czytałam jednak, że niektóre odmiany stosował R.Diblik czy Oudolf w swoich nasadzeniach naturalistycznych, które z założenia mają być małoobsługowe i mało nawożone. Więc po prostu musiałabyś ją przetestować u siebie. Kupić po prostu kilka egzemplarzy i zobaczyć, jak sobie będzie radziła. W razie czego, to zamienisz na jakieś wietlice czy narecznice, które mają podobną pierzastą fakturę liści.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 14:41, 12 lut 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Eeee tam.
Ja wychodzę z założenia, że jak lampy się nie świecą w domu, to światło się odbija od okien i nic z zewnątrz nie widać. Przynajmniej z takiej odległości jaką mają sąsiedzi.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Ma_ciejka 18:43, 26 mar 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Wiosna przyszła, stopniał lodowiec przed domem i przeżyłam lekką załamkę, bo mój genialny plan na przedogródek leży i kwiczy. Ukształtowanie terenu mam nieco inne niż mi się wydawało i nijak mi koncepcja do zastałego stanu nie pasuje. Powoli tracę do tego przedogródka cierpliwość. Aktualna wersja wygląda tak:



Z poważniejszych nieszczęść natomiast przeżyliśmy ostatnio chwile prawdziwej grozy - u sąsiadów wybuchł pożar. Na granicy z naszą działką mieli wędzarnię i szopkę z drewnem. Wiele razy parkując obok samochodem przebiegała mi przez głowę myśl, że to nienajszczęśliwsza lokalizacja dla tak łatwopalnych materiałów. I niestety jakaś iskra z owej wędzarni poszła na szopkę, od niej zajęły się iglaki i dom sąsiadów! Tylko dzięki genialnej akcji straży pożarnej ich dom wciąż stroi, a nasz dzięki łutowi szczęścia, że nie wiało w nasza stronę.

Wstawiam ku przestrodze.



Pamiętajmy kochani, podczas urządzania naszych ogrodów żeby były nie tylko piękne, ale także bezpieczne! Dla nas samych i wszystkich wokół, bo w zetknięciu oko w oko z żywiołem jesteśmy zupełnie bezradni.
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies