Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę

Pokaż wątki Pokaż posty

Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę

Mary 08:44, 23 sty 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
makadamia napisał(a)
U mnie bio odpady pojawiają się tylko wiosną i/lub jesienią, jak sprzątam ogród i mam jakieś chwasty albo resztki roślin z nasionami, albo - i tego jest więcej - igły świerkowe wygrabione z suchym piachem. Czasami jakieś zrębki z gałęzi, które za długo by się kompostowały.

Asiu. To o czym piszesz to odpady zielone, a nie odpady bio.
W Warszawie, w każdym razie w mojej dzielnicy, odpady zielone są wywożone 2 razy w miesiącu wiosną, latem i jesienią. Odpady bio powinny być od tego roku oddzielone od odpadów zmieszanych i są wywożone raz w tygodniu.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Ma_ciejka 08:59, 23 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Na swoje usprawiedliwienie chciałam tylko wspomnieć, że nie mam kompostownika Ba! Jeszcze w grudniu nie śniło mi się nawet, że będę kiedykolwiek miała
U nas na przykład do bio mają trafiać także resztki ze stołu pańskiego (wiem że nie wszędzie tak jest) i to one są owym czynnikiem problematycznym. Nie chodzi o marnowanie żywności, ale nie karmimy zwierzaków resztkami, bo mam złe wspomnienia, nie mamy też zwyczaju dojadania po dziecku, więc zawsze zostają jakieś dwa niedojedzone makarony, pół ziemniaka, czy przyniesiona ze szkoły skórka chleba, która już się nie zmieściła w brzuszku delikwentki. W skali miesiąca nie jest tego dużo, ale wystarczy jeden obtaplany w sosie makaronik żeby mieszkające po sąsiedzku koty zrobiły armagedon
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
Ma_ciejka 09:07, 23 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Mary napisał(a)

Też się takiego problemu w Warszawie w przypadku domów jednorodzinnych spodziewam. Dostarczają worki 60l, nie dostarczają pojemników. Kupiłam brązowe wiaderko z pokrywką i do niego ten worek wkładam, bo wystawianie tego typu odpadów w worku nie może się dobrze skończyć.
Worki na odpady bio, to nieporozumienie. Niestety muszę Cię zmartwić pojemnik też nie rozwiązuje problemu. Nawet jak położysz na pokrywę coś ciężkiego żeby nie mogły jej zdjąć, to skończy się przewróceniem całego pojemnika Dlatego u mnie resztki żywności lądują w śmieciach zmieszanych.
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
makadamia 09:17, 23 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Mary napisał(a)

Asiu. To o czym piszesz to odpady zielone, a nie odpady bio.
W Warszawie, w każdym razie w mojej dzielnicy, odpady zielone są wywożone 2 razy w miesiącu wiosną, latem i jesienią. Odpady bio powinny być od tego roku oddzielone od odpadów zmieszanych i są wywożone raz w tygodniu.


Chyba muszę przeczytać nasz regulamin, bo zaczynam się gubić
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
anna_t 16:32, 23 sty 2019


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13457
Toszka napisał(a)
Nie wiem jak wy to robicie, ale ja odpadków bio w ogóle nie mam dla MPO. U mnie wszystko ląduje w kompostowniku. Zwłaszcza, że czym większa różnorodność tym lepiej
A nie masz problemu że szczurami czy myszami?
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Ma_ciejka 20:50, 23 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Przedogródek wersja druga (bliższa memu sercu)

Powstała podczas wzdychania do przecudnej urody przedogródka Wioli, w którym jestem zakochana od pierwszych Ogrodowiskowych kroków
Patrząc na Jej żwirową dróżkę olśniło mnie, że wcale nie muszę robić chodnika bezpośrednio przy domu, tylko podzielić nim przestrzeń na mniejsze rabaty, które zwyczajniej bardziej mi leżą. No i nie musiałabym robić na froncie trawnika, co do którego mam jakąś bliżej niezidentyfikowaną awersję.

Wiolka, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko byciu moją inspiracją?


Bardzo profesjonalny rysunek powstał w ramach akcji za co by się tu wziąć żeby nie musieć prasować?

Po rozrysowaniu tego kawałka wpadłam w szał tworzenia (zapewne dlatego że na komputerze pracuje się szybciej i wygodniej niż gryzmoląc od ręki) i pojawiła się wizja przełamania pasa startowego na osi wjazdu. Taaa dam!


Rośliny na rabatach zasłoniłyby (przynajmniej częściowo) domek narzędziowy, a ja mogłabym biegać suchą stopą do kompostownika.
Chodnik nie musi być koniecznie w postaci żwiru i płyt, ale ponieważ upchnęłam już z pięć kamazów żwiru w różnych częściach ogrodu, to pomyślałam że nawiązywałby do reszty
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
DorKa 07:44, 24 sty 2019


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Wiola już niejedna inspiracją była więc pewnie przyzwyczajona
A rysunek szacun Mnie codziennie nie chce się prasować ale takie cuda mi nie wychodzą
____________________
Dorka Zakręcony ogród
Wiolka5_7 08:32, 24 sty 2019


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20324
Miło mi,że mogę Cię inspirować
A ścieżki z kamienia bardzo polecam i nie zamieniłabym nigdy na ścieżkę z trawnika
A taką ścieżkę z kamienia i płyt też kiedyś planuję w trawniku bo nie wyobrażam sobie samych płyt w trawie i ich ciągłego kancikowania
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Toszka 13:17, 24 sty 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Jako posiadaczka dłuuugiego i wąskiego ogrodu jestem wielką zwolenniczką przełamywania osi widokowych. Po prostu jest ciekawiej i mniej oczywiście
To tak samo jak z rozebraną do rosołu kobietą, a ubraną w peniuar i koronki Oglądającego zawsze pociąga tajemniczość i nieoczywistość


anna_t napisał(a)
A nie masz problemu że szczurami czy myszami?


Nie, nie mam problemu, bo resztki zawsze wkładam w środek kompostownika, mieszam z kompostem i zasypuję. Nie podaję gryzoniom "na tacy".
A np. chwasty z nasionami, czy kłącza perzu najpierw lądują w kubełku z gnojówką. Jak wszystko się "przegnojówkuje" to wlewam na kompost jako przyspieszacz kompostowania.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Ma_ciejka 11:04, 25 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
DorKa napisał(a)
Wiola już niejedna inspiracją była więc pewnie przyzwyczajona
A rysunek szacun Mnie codziennie nie chce się prasować ale takie cuda mi nie wychodzą
Jak mi poprasujesz moją górę prania, to Ci machnę z pińć takich rysunków
____________________
Maciejka Z zielonym nam do twarzy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies