To nie ja chora tylko Piesa znowu
Właśnie dostałam powiadomienie od Ubezpieczyciela, że mam przedstawić wszystkie faktury i rachunki na zakupione rośliny i tu będą mieli Zoonka bo ja posiadam rachunki z całych 8 lat tylko teraz to zeskanować i wysłać, masakra.....
Do tego to ja mam oszacować straty i przedstawić kosztorys napraw... Jak ja mam oszacować naszą ciężką pracę skoro sami z przyjaciółmi to robimy?
dopiero skończyłam liczenie strat roślinnych teraz muszę zrobić wycenę po aktualnych wartościach, a potem kosztorys robót....jakbym miała odpowiednie programy kosztorysowe....ale sama muszę szukać wszystkiego w internecie, a czas leci...
Też bym tak policzyła, albo przedzwoniłabym do jakiegoś ogrodnictwa ile biorą za usługi związane z pracami w ogrodzie, coś w tym stylu, żeby chociaż jakiś punkt odniesienia mieć.