Tyle na dziś. Ku pamięci:
dalie wykopane, cebule wsadzone, większość liści zgrabiona, oczka schowane. Zostało obsypanie kompostem i obornikiem. Nie wszystko zdążyłam przesadzić, nic to, będzie więcej zabawy wiosną
No i pięknie A juz podejrzewałam ze przedwcześnie zapadłaś w sensie zimowy
Co robisz zimą z szałwią?
I jeszcze jedno pytanie: która róża ma takie ładne owoce?
Szałwia zostaje. Albo przetrwa, albo nie, wzięłam trochę sadzonek wierzchołkowych na wszelki wypadek, dość dobrze się ukorzeniają. Ale takie egzemplarze kwitną z opóźnieniem. Przymrozki skosiły już dalie, a szałwie zostały niewzruszone, z czego wynika, że są jednak odrobinę odporniejsze
Piękna jesień, bajkowy domek i listopadowe kwiatki
A cóż to za krzaczki Ci na tym dachu wyrosły? Jakieś samosiejki?
Mech w tym roku ma się dobrze, dużo wilgoci było.
Wzorowa z Ciebie ogrodniczka, zdążyłaś z porządkami przed mrozem!
Pozdrawiam
Napisz jeszcze proszę jak Ci się sprawują kamienne ścieżki. Dużo masz przy nich pracy, pielenia? Muszę jeszcze raz przewertować Twój wątek i poszukać jak je zrobiliście.
Na dachu jest już wszystko, co rosło tu przed budową domku. Na brzegu zwisa sobie posadzony przez nas rozchodnik, poza tym sieje się bylica, żarnowce, a w tym roku pojawiły się nawet grzybki, no niestety psiuny, ale bardzo malownicze
Z kamienia jest na razie kawałek. Mimo, że obsypany czystym piaskiem, wsiewa się tam trawka. Ale wychodzi łatwo, raz w tym roku zrobiłam lifting ścieżki, bo o ile mech przydaje ścieżkom malowniczości, trawa ją całkowicie zasłania.
Ścieżka z kamienia powstaje przy szklarni, bo wygląda najbardziej naturalnie, co w tej części ogrodu jest zamierzone. Jest dobra, bo po deszczu nie łazi się w błocie. Natomiast najczystsza jest ta żwirowa, piasek i błoto odpadają z butów, dzięki czemu mniej nosi się do domu.
Żwirowa jest na naprawdę twardej (lokalnej) ubitej glinie - ot tak rzucona. Ma obrzeża ze starych desek i wymaga tylko, by czasem zgrabić żwir z boków na środek. Na żwirowej cudownie sieją się wszelkie kwiatki z sąsiednich rabat - no ale to taka lokalizacja, że ma się co siać
Szukam pomysłu na bezproblemową nawierzchnię przy kompostowniku koło szklarni. Na razie jest klepisko z kępkami chwastów. Nie wiem czy żwir się sprawdzi, taczka nie będzie się zakopywać? Kamieni polnych z nowej części mam za to pod dostatkiem
Też się zastanawiam nad taką nawierzchnią, nawet kamienie mam zostawione.
Bardzo ładny, jesienny, kolorowy ogród
Moją szałwię ściąl ostatni przymrozek, na szczęście kilka wykopałam i trzymam w domu. Odnóżki będę robić w styczniu.