U mnie taczka przejeżdża bez problemu, bo glina pod spodem jest naprawdę twarda.
Każda z tych nawierzchni ma swoje zalety i wady. Kamienną łatwiej zamieść, jeśli spadają na nią liście. Żwirowa jest łatwiejsza do wykonania. Ja chciałam też mieć żwir blisko domu, żeby słyszeć, jak się ktoś skrada, żwir fajnie chrzęści.
Kamieni też mam od groma, dlatego chętnie je wykorzystujemy, wyglądają naturalnie, a dobrze położona ścieżka jest bardzo trwała.
Jeśli chodzi o zarost na ścieżkach, nie mam na tym punkcie specjalnego hopla, wkurza mnie tylko trawa, bo uważam, że to w ogóle w ogrodzie najgorszy chwast. Ucieszyłam się np. z mchu na tarasie - jak już jest mech, nie urośnie trawa
Przypuszczam, że ścieżka kładziona na podłoże utwardzone cementem będzie mniej przyjmować siewki, ale u mnie jest tylko glina i piasek.
No widzisz, cenna uwaga liście orzecha u mnie w tym miejscu spadają w dużych ilościach. Ze żwiru na pewno ich wygrabiać nie będę... a skradających się cichaczem nie obawiam się w tym miejscu