He he, budowniczy mi przed chwilą przez ramię zaglądał i odszedł z uśmiechem Mona Lisy - znaczy zadowolony Tak mu mówcie, to mi ścieżkę wybuduje do końca wakacji
Jeśli zaś chodzi o aktualności, to łikend miałam przedłużony i bywałam. Byłam mianowicie na Mazowszu przy granicy z Podlasiem, zachwyciłam się ilością boćków na kilometr kwadratowy, prawdziwymi wiejskimi przedogródkami tańczącymi i śpiewającymi, i wybawiłam na weselu Więc zupełnie nie wiem, co w moim ogródku.
Udany, ale mało ogrodowy. U ciotki podwiązałam pomidory, podlałam co zwiędło i tyle No i ucięłam sobie kawałki derenia, nie wiem, czy się ukorzeni, ale jeśli się uda, będę miała coś do lasku
Świetny masz ten domek i tak romantycznie obrośnięty roślinami! Mogłabym taki mieć!!
Ścieżka super, zwłaszcza jeśli robi to pierworodny.
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ
************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************
***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 ***
*** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 ***
*** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 ****
***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21
Dziękuję w imieniu budowniczych, czyli moich chłopaków - dużego i rzeczonego pierworodnego
Domek jest w tej chwili pozornie obrośnięty - pod wysuniętym dachem kryją się pomidory koktajlowe, którym nigdy nie nadążam usuwać wilków, dzięki czemu wyglądają jak pnącze. Ale owoców mają sporo
Zdjęć sierpniowych mam 5 sztuk, w dodatku słabo doświetlonych, więc dość ponurych. Zanim wyrobię się z podlewaniem, dzień się kończy.
Ale. Niedługo. Urlop.
Ewa, jeśli masz na myśli drugie zdjęcie, to tylko dowodzi, jakie kiepskie mam w tym roku dalie Kwiatków akurat na ty krzaczku sporo, ale jakieś niedorozwinięte, nie wiem - susza, czy ten nadmiar obornika.
tak czytam te rozmowy o daliach, u mnie jest to samo- wielki krzaczor, pełno pąków i milczy, jak zaklęty. To musi być jakaś inna przyczyna, niż nadmiar obornika- bo co? I Zuza i ja i Ty , żeśmy przeobornikowały?