Mnie się też wydaje, że jesień w tym roku bardziej kolorowa. Może dlatego, że u nas niewiele przymrozków było, mało liści spadło, a teraz się ślicznie przebarwiają.
Rabatka bardzo urozmaicona. Dobrze, że pytasz, zapiszę, bo sama zapomnę co tam jest.
Obwódka z żurawki różowej (nazwy nie zapisałam

) i przywrotnika. (Jeśli chodzi o nazwy odmian, to wolę zakupy w sklepach internetowych, wtedy mam nazwy na papierze i nie zapomnę

)
Patrząc od lewej będą - niezapominajki, pomiędzy nimi tulipany Purple Prince na wiosnę, a potem czosnki Sphaerocephalon powinny się pojawić. Potem jest dużo krwawnika, między nim dwie kępy duże miskanta Morning Light. Na tyle dalej są floksy - biało różowe, potem przerwa na krwawnik i znów floksy - białe. Przed nim przetacznik. Potem rozchodnik a między nim Malus Ola, przed rozchodnikiem żurawka Melting Fire - trzy sadzonki z jednej zrobiłam. Potem już przywrotnik, między którym się pojawią wiosną tulipany Queen of night. Między rozchodniki poszły krokusy, mam nadzieję, że zdążą zakwitnąć zanim je reszta zasłoni.
W centralnym miejscu jest duża kępa trawy - Eragrostis spectabilis (Miłka okazała). Widać ją na zdjęciach powyżej za rozplenicą. To chyba nie jest dobry czas na przesadzanie traw, ale nie mogłam się oprzeć i poszła

Przed nią jeszcze jest miejsce, zastanawiam się czy dać więcej krwawnika, czy coś innego Może trawki jakieś niższe. Dziś już za ciemno było i tak na dokończenie.
Rabatka była przemyślana wstępnie, ale zmian spontanicznych nie zabrakło. Może to niezgodne ze sztuką ogrodniczą, ale mnie takie eksperymenty sprawiają tyle przyjemności, że nawet wizja przesadzania za rok mnie nie odstrasza
Miało być plamami, bo nie lubię prostych rzędów, kwadratów i zbyt dużo symetrii itp w moim ogrodzie.
Będą plamy?

Zapomniałam napisać, że w tle ma być pęcherznica o zielonych lisciach - tam są trzy, kolejne, choć małe na razie czekają na dosadzenie. Liczę na szybkie zielone tło