Taki zapożyczony krajobraz to majątek

Ja już sklepy ciuchowe omijam dużym łukiem... z czegoś trzeba było zrezygnować

Ale u ciebie coraz ładniej w ogródku - a poza ogródkiem nie mniej interesujaco.
Obserwuje zmiany, kciuki trzymam i pozdrawiam !
A że wsiąknełaś na dobre w ten ogródkowo-roslinny świat - to super ! Witaj w klubie ! Bedzie nas więcej !

Świetna rabata powstaje, ale Cię będzie cieszyć jesienią!!!

Aniu, masz rację z tym krajobrazem. Muszę jeszcze tak rozplanować nasadzenia, by zakryć siatkę płotu, a nie zasłonić tych widoków z oddali.
Margarete - dziękuję Ostatnio żałuję, że dzień taki krótki, a nocą w ogrodzie nie da się poszaleć
Marzena - ja mam nadzieję, że już wiosną cebuli i niezapominajki będą cieszyć oko. Ps. Trudno Cę poznać w nowej odsłonie

Do mojej rabatki zapomniałam dopisać, że resztki zeszłoroczne nasion werbeny rozsypałam, zobaczymy czy wzejdzie. Tegoroczna późna, nie wiem, czy zdąży się rozsypać. Pokrzyw u mnie prawie nie ma, może nie wyplewię na wiosnę

Dziś ciemną nocą z wyjazdu służbowego wróciłam, szans na fotki nie było.

Czas się budzić z zimowego snu, ale ciężko jakoś przy takiej pogodzie...

Oj oj. Aż słychać jak trzeszczy. U nas jeszcze wiosna. Podobno od wtroku i do nas dotrze Pani Zima. Kiedyś w końcu musi.

Trzeszczy, trzeszczy. Jedna z moich młodych brzózek tak wygięta, że nie wiem czy się podniesie, jak jej już lód puści. A te brzozy z zagajnika sąsiada (fot. nr 2) to cały czas tak wygięte - czy powiew wiatru silniejszy, czy słabszy to już do pionu nie wracają.

Zimno i lodowato u ciebie ale i u nas nie lepiej, słyszę przez okno jak hula wiatr, a jest teraz -6
pozdrawiam cieplutko

Dzięki Aniu za ciepłe pozdrowienia. U mnie temperatura podobna, ale ten lodowaty wiatr potęguje odczucie chłodu. M. coś marudzi, czy pieca nie podkręcić.