Oj tak! Pod podsumowaniem mogę się podpisać. Dodałabym do tego zestawienia niespodzianek metrowe kępy penstemona, dwa metry kwadratowe krwawnika, zaś o sianu jarzmianki w tym roku jeszcze nic nie wiem
Helen, widzę, że moja P. a. of Kent to nie jest P. a of Kent, może jakaś inna Princess. Piękne róże, byliny i trawki, jak ochoczo rośnie u Ciebie Hakonechloa! Tę trawę uwielbiam. Szkoda, że jeszcze nie wiem, czy rozrasta się tak satysfakcjonująco jak przywrotniki i bodziszki
Odchudziłam dzisiaj spore kępy rozanne, wycięłam przekwitnięte szałwie caradonny (jeszcze nie ścinając zupełnie) i doświetliłam niektóre biedne rośliny, totalnie zagłuszone przez potwory.
Wydaje mi się, że Twoja Princess jest taka sama jak moja, tylko mój telefon czasami przekłamuje kolory.
Hakonechloa macra tworzy naprawdę gigantyczne kępy, doczekasz się takich, bardzo dobrze dbasz o rośliny.
Fantastycznie ci się zagęściło. Podobają mi się kompozycje.
Muszę przesadzić penstemony bo mają za mało słońca i nie kwitną. I właśnie przyglądam się jak u ciebie komponują się z bodziszkiem. I chyba się zainspiruję
Ten to nie ode mnie Ja Ci dałam bródkowy, a to jest raczej syberyjski.
Przestałam rozpoznawać Twój ogród, w głowie mam cały czas etap przesadzania, a teraz całość wygląda jakby to było kilka lat temu Super efekt