Słodki nałóg też mam. Innych nie. no w sumie ....jeszcze ogrodowy.
A ta ciekawość świata to
miłosć do czytania wszystkiego jak leci, zaszczepiła mi babcia. Wcześnie nauczyła mnie czytać.
No i sie chowałam na wsi w lesie. I neta nie było przecież. To czytałam.
Ależ pięknie się wspieracie Koleżanki w tych trudnych grudniowych chwilach
Ja nie grzebię w niczym, chociaż powinnam bo w ramach black friday i zakupu nasion kupiłam sobie cebule hiacyntów z zamiarem zagrzebania ich w domowych donicach - no ale jakoś mi nie wychodzi
Lidzia, u Ciebie w domu tak pięknie rosną rośliny. Co im robisz i jaką mają stronę świata? Mam pokój południowy i się zastanawiam co tam może stać na parapecie i wytrzyma takie nagrzanie.