Twoja kuchnia.... ależ mi się podoba

Jak już założysz ogród to szczęki nam tak opadną, że pozostanie tylko dobry protetyk
Buziam i tuliskam w smutnych dniach. Ileż razy miałam zwątpienie przy zakładaniu ogrodu... Dopiero ogrodowisko mnie zmotywowło
Ile można walczyć z chwastami albo czekać na zrobienie tarasów, obrzeży, skończenie podjazdu....???
Oj znam to i dlatego mocno tuliskam

święte słowa pisze Marzena

człowiek zniechęcony jak widzi ile nakładu pracy i pieniędzy jest do włożenia.

nie martw się malkul-nie od razu Rzym zbudowano, nie od razu wszyscy mieli i tarasy, scieżki

podjazdy,ogrodzenie i pięknie zagospodarowany ogród

p.s. kuchnia zaj..... w moim stylu

Dziękuję dziewczynki za miłe słowa pocieszenia, tulisianiai sława uznania razem i każdej z osobna. Smutki dalej siedzą we mnie ale cóż, kiedyś miną.
A tymczasem na froncie:
taras się robi, że tak powiem powierzchnie płaskie są gotowe, zostały boki i dopieszczanie
tu w deszczu po pierwszym olejowaniu

Lubię gotować.hahahahaha
Zrobiłam ostatnio zupkę „gnojówka z pokrzyw”. Warzywka dostaną papu z jakiś tydzień powinna być gotowa.

Robiliśmy też prace cięższe typu kopanie rowów na 1,5 meta głębokie , ciągnęliśmy prąd po ogrodzie do przyszłej altany, drewutni, podświetlenie rabat a także rury na wodę do warzywnika coby się nie bawić w węże aby podlać warzywka i krzewy owocowe (woda pójdzie z tych zbiorników na deszczówkę zakopanych w ziemi co już kiedyś pokazywałam).

Czekam na "po 15 lipca" aby wysadzić pomidorki.
Wyczytałam że pomidory lubią być wyściółkowane pokrzywami. Muszę znów lecieć nazbierać.

Przesadziłam część malin, muszę jeszcze zrobić im konstrukcję do podwiązywania.

po 15 lipca? mam nadzieję maja
podziwiam za ogrom prac
takie rozprowadzenie wody, no i łapanie jej z dachu - też by się nam przydało... ale to ekipę bym musiała brać, bo mój M niechętny do wszelkich prac podwórkowych

pozdrawiam!!

Cudny taras Uwielbiam takie drewno po olejowaniu, jest po prostu magiczne. Nie wyobrażam sobie innego materiału na taras

Taras boski! I kuchnia wymiata! Zbierania pokrzyw nie zazdroszczę, sama muszę się wybrać...
pozdrawiam!!