No to masz niezły chrzest bojowy po przeprowadzce. Próba sił . Wspólczuję bardzo. Jeszcze pogoda nieobliczalna jest. U nas wczoraj czerwony alert był ale obyło się bez wielkich burz.
Aniu, mąż ma atypowe zapalenie płuc. Covit wykluczony.
Przetwory robimy różne w zależności od produktów. Soki, frużelinę, pikle.
Króluje u nas cukinia w wielu odsłonach. Marynowana w curry, kurkumie, na słodko-kwaśno. Moja synowa wniosła do rodzinny przetwórstwo, bo ja raczej słoikowa nie byłam.
W tym roku pierwszy raz posadziłyśmy patisony.
Dawno nie zaglądam do Ciebie, zmieniło się wiele. Zacznę od początku, ogród piękny, sielskie klimaty to też moja specjalność. Piękne róże, jeżówki i szarłaty. Wszystkie pierdolety wraz ze skorupami robią wrażenie. Zachwyciły mnie pysznogłówki, pięknie u ciebie rosną. Kociak niesamowity gość, szczególnie w koszyku wiklinowym i na drzewie. Przykro mi że los Was doświadcza, trzymam kciuki bo życzę zdrówka. Dobrze że jest ta synowa Pozdrawiam
O jak miło, dziękuję za pochwały. Ogród sam sobie radzi. inne sprawy pochłaniają cały mój czas i uwagę. Skończyłam remonty na wsi to teraz mieszkanie po tacie w mieście. I tak nie ma końca
Nawet zdjęć aktualnych z ogrodu nie mam ale co tam