Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nowa działka, nowy ogród, nowy dom, nowe życie :)

Nowa działka, nowy ogród, nowy dom, nowe życie :)

sylwia_slomc... 22:40, 22 lip 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85984
Mój Emuś lawendę kupował w LM nie drogo w sześciopakach w maju albo początkiem czerwca. ale czy jeszcze jest to nie wiem.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Juzia 23:23, 22 lip 2020


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41356
Konieczki napisał(a)
Całkiem spore masz te jajka



Pffffff...
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
popcorn 05:33, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Hahaha

Buziaki miłego dnia!!!
____________________
Mój nowy ogródek
anabuko1 07:54, 23 lip 2020


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24093
popcorn napisał(a)
Hihi

A póki co atak werbeny na froncie

I magnolia ma pączek

A kury miały tydzień żeby zacząć nieść, bo byłby rosół






Z każdej strony fajnie i łądnie.
I kwiatowo
I pozytecznie z kurkami.Jeszcze,żeby tak chwaściki chciały wydziobywać, to już byłoby mega fajnie
Werbeny patagońskiej zazdroszę. Mi coś z nią się nie udaje .I nie mam
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
popcorn 08:27, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ania skąd jesteś? Przybywaj wykopiemy Ci trochę

Nasiona zbiorę, będzie sporo z takiej ilości, ale to pewnie koło października dopiero. No i dobrze je przemrozić.
Też miałam słabe werbenowe początki, ale tutaj rośnie i dobrze jej. cieszę się, bo szybko dodaje wysokości i objętości i jest za darmo Póki inne rośliny nie urosną mogę mieć werbenowe haszcze

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
Dorii 10:58, 23 lip 2020


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
O tym samym pomyślałam że werbena daje młodym nasadzeniom trochę dorosłości. Łan werbenoey cudny a do jesieni jeszcze nabierze obiętości, tęsknię za moim. Niestety przesądzone na łączkę sadzonki przeschły i większość padła, muszę jeszcze raz dosadzić ale nawet jak zdąży zakwitnąć to takiego efektu jak u ciebie nie będzie.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Makao_J 11:22, 23 lip 2020


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Bosz, aż mi się dzieciństwo przypomniało.
Codziennie po jajeczka do kurnika.
Czaad.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
popcorn 11:35, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dziś trzy jajka póki co. Co do wielkości, to jest bardzo różna, zdarzają się podwójne żółtka, pierwsze jajeczka bardzo małe. Tu porównanie:


W tle taka średnia
Ale jest ich tyle że Rodzicom mogę podrzucić

Krwawnik wiązówkowaty polecam, zero opieki jedynie dużo słońca,bkwotnie już dlłuugo. Na jesieni dosadzę mu niskie fioletowe budleje i rabata z głowy
W tle jest rząd grackow, których oczywiście nie widać bo pomidory zasłaniają buahaha



Jedyne co mnie lubi to warzywa, tu brukselka, chyba na targ z nią pojadę jak obrodzi haha


Różowe borówki pierwszy raz owocują, po trzech latach, pink lemonade nazywa się odmiana. Zobaczymy jak w smaku?
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 11:37, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dorii napisał(a)
O tym samym pomyślałam że werbena daje młodym nasadzeniom trochę dorosłości. Łan werbenoey cudny a do jesieni jeszcze nabierze obiętości, tęsknię za moim. Niestety przesądzone na łączkę sadzonki przeschły i większość padła, muszę jeszcze raz dosadzić ale nawet jak zdąży zakwitnąć to takiego efektu jak u ciebie nie będzie.


Najlepiej je wysiać w docelowe miejsce. A na siownę będę siać do doniczek i takie już podrośnięte siewki wysadzać kępami. wydaje mi się że to będzie najlepsze rozwiązanie. Kiełkuje mi werbena w doniczkach z innymi roślinami i w końcu je dominuje. I taie zeżarte sadzonki mam najlepsze buahahaha, z ubiegłego roku...

pozdrawiam, Dori!
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 11:39, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Makao_J napisał(a)
Bosz, aż mi się dzieciństwo przypomniało.
Codziennie po jajeczka do kurnika.
Czaad.


Ja własnie nie miałam takiego dzieciństwa, nikt w rodzinie ani babcie ani ciocie kur nie hodował. Marzyło mi się od jakiegoś czasu i prosze, nie było tak trudno. wypuścić, zamknać, dopilnować żeby miały co jeść i pić i podbierać jajka i tyle
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies