Hihi

werbena jest super, żeby więcej roślin tak rosło jak chwasty i miało 1,5 metra w jeden sezon, od nasionka...

Posieję je u kur też, zobaczymy czy wyrosną, chyba niedobre są w smaku i niemiłe w dotyku, może nie zostaną pożarte?

Właśnie wymyśliłam że jak przesunę budlejki między krwawniki, to w miejscu po nim posadzę pasek anabelek. Na tle domu będą wyglądały fantastycznie, jak u Ani/Makao (dzięki!) I jest tam półcień i wilgoć od studni chłonnej zbierającej wodę z dachu... i blisko do wody jakby co wystarczy pompę włączyć jupi!
To mi się pomysł klaruje

Cieszę się.

Hehehe

Gdzie szukasz tanich biletów ???

Młodą wywaliłaś z domu na 2 miesiące ..ha ,ha, ha... możesz do mnie śmignąć
Niestety nie posiedzisz w ogrodzie bo komary zjadają żywcem w biały dzień.. jeszcze tak nie było by w dzień nie dało się na tarasie siąść

Wnuki były i nawet n 5 minut nie wyszliśmy do ogrodu .. nie ma takiej opcji. Wsiadałam od auta i od razu kilka komarów w aucie.. na parkingu, gdzie mieszkam na górce i mam przewiew. Wolę nie myśleć co maja ci na dole.. Pryskałam wczoraj na ćmę ubrana od stóp po czubek głowy , wlałam na siebie deta najmocniejszego.. i tak pogryzły W brodę.. gorzej niż w tropikach ..

No to super zaproszenie, ale spoko ogród można oglądać z okien domu

Ania, czego szukasz? Skyscanner.pl i masz wszystkie połączenia na tacy. Można podejrzeć też miesiącami, wtedy widzisz tańsze i droższe dni. Do bani ale nie wydaje mi się żeby ten rok był specjalnie bezpieczny gdziekolwiek... Chyba młodej nawet nad morze nie puszczę... Poczytałam o dzieciakach z kolonii na Podhalu na kwarantannie, nie chciałabym odbierać młodej po trzech dniach kolonii znad morza...

Przybywaj Ania, u nas komary są ale na pewno nie tak bardzo dokuczliwe.

Czerwona kura na górze zdjęcia mówi cześć

Karola sadż anabelki blisko domu będzie pięknie mam przy tarasie i zachwycam się ich delikatnym zapachem to jest najlepsze dla nich miejsce.

Tak zrobię!

miłego dnia!

No to do pracy

U siebie mam ta niska werbene lolipop,ona tez sie wysiewa?

U mnie nie dojrzał jeszcze żaden pomidor a juz zaczęły chorować... ze o innych porażkach nie wspomnę...
Przychodzę do ciebie nacieszyć oczy samymi sukcesami