Budleja się rozsiewa?

Jak się ochłodzi to mniej jajek będą nieść... oby do zimy

Nie chcę zimy!!!

Oczywiście będzie jajek mniej. Póki co rozdaję, wszyscy zadowoleni

Miłego dnia!

Środa!

Czekam na przesyłkę z roślinkami, może jutro? Jednak przed grackami wolałabym fioletowe budlejki, wobec czego chyba czeka mnie przesadzanie na wiosnę, po obcięciu? Tylko gdzie posadzić białe - te 3 świeżo zamówione w takim razie buaahahaha

Moze w okolicy tarasu, po wyrwaniu porażonych karłowych pomidorków. Miałam sadzić tam nowe jeżowki, ale w sumie budlejkom będzie dobrze na takiej patelni?

W planach na najbliższy tydzień, oprócz odchwaszczania oczywiście, wyrwanie części werbeny z miejsc gdzie konkurują z innymi roślinami, przycięcie ich nisko i posadzenie na tyłach nowej rabaty na szczycie działki. Bardzo szybko się wyrobiłam z tą rabatą, dwa dni i gotowa, a całkiem spora jest. No ale koparka mi podrapała wszystko i wymieszała z obornikiem, ja tylko wygrabiłam i wybrałam chwasty i już

Posadzę tam jeszzce sząłwie i stipę i obwódkę z buksów, męczą się od roku w doniczkach. I tym sposobem zredukuję liczbę doniczek z roślinami prawie do zera, jupi!

Nie mam pomysłu gdzie posadzić nowe jeżówki???

Daj jeżówki na front, a budleje przy placyku z grillem

Nie nadążam za Tobą Karola

Sylwia, to całkiem dobry pomysł!

Ewa, jak to nie hihihihi

pozdrawiam!

Budlejki sa super. Mam 4 i je kocham Szczegolnie za te latwosc w pielegnacji i za przyciaganie motyli, ale i za zapach. A przechowalnik jakis masz? U siebie jak nie mam miejsca na jakas rosline, to wsadzam ja na warzywniak na pare tygodni

Ło matko ale problem roślinowy. Współczuję.
Jak ja nie lubię takiego przesadzania i kombinowania.

Jeśli chodzi o masakrę jajkową to pewnie nasz problem z przerobem ich, co?
Musiałabym Ci podrzucić moje dzieci. One żyją jajkami. Jak nie jajecznica, to jajka na miękko albo twardo. A jak chcą coś słodkiego to surowe żółtko z cukrem. I tak codziennie. Tylko że Ty masz swoje ja my musimy kupować.

Kasia też tak robię. Ale wolalabym nie Wolałabym raz posadzić i mieć z głowy. Ale chyba nie umiem? Buahahahaha

Ania, ja ciągle kombinuję... sadze z zamysłem i myślę że to już i będzie dobrze, a potem się okazuje że jednak nie. Buahahaha. Czy to problem? Chyba nie, rozkmina lekka jak to moje dziecko mówi

Dzieć na rozjazdach całe wakacje, nie ma komu jajek jeść...

Szkoda, że jajek nie można mrozić