A propo pierniczków to polecam "Pierniczki (przepis II)" z mojewypieki.com, bo można je robić nawet na ostatnią chwilę gdyż nie są twarde jak kamień.
Mi bardzo smakują i robiąc je najczęściej pomijam cukier. Robiłam już różne wersje tego przepisu z różnymi kombinacjami cukrowymi, w zależności od tego jakie pierniczki chcę uzyskać daje albo 1/3, 1/2 cukru albo nie daje ani szczypty. Wszystko zależy od tego jakiego efektu oczekujecie

jeśli będą lukrowane cukier można pominąć całkowicie, można też udekorować jeszcze przed pieczeniem kolorowymi posypkami (jednak nie wszystkie nadają się do pieczenia bo niektóre się brzydko roztapiają, a niektóre pozostają ładne - polecam sprawdzić na kilku pierniczkach piekąc pierwszą blachę), oczywiście te bez niczego też są pyszne i bardzo szybko znikają. Wałkowanie ciasta też ma znaczenie cienkie będą twardsze, grubsze bardziej miękkie. Jeśli po upieczeniu i wystudzeniu pozamykacie je w szczelnych słojach wytrzymają bardzo długo (u mnie w zeszłym roku kilka tygodni), natomiast te pozostawione na talerzu pochłoną wilgoć z powietrza i po dłuższym czasie stracą na smaku i jakości.
Pozdrawiam i miłego pierniczkowania

